Yoda zaatakował wschód Europy. Poziom wody w Bałtyku wzrośnie

Silny wiatr pustoszył nie tylko Polskę i Skandynawię, ale również naszych wschodnich sąsiadów i Państwa Bałtyckie. W Estonii, na Łotwie, Litwie i Białorusi wichura zrywała dachy, niszczyła samochody, przewracała drzewa i zrywała linie energetyczne.

W nocy z niedzieli na poniedziałek najsilniejszy wiatr na Łotwie odnotowano w Ventspils, gdzie w porywach osiągał ponad 111 km/h. W Liepaja, około godziny 2.00 nad ranem jego prędkość wzrosła do 104 km/h. W pozostałych rejonach Łotwy wiało 72-83 km/h. Synoptycy przewidują, że w ciągu dnia zacznie stopniowo przycichać.

Ze względu na złe warunki pogodowe spodziewany jest wzrost wody w Bałtyku oraz w Zatoce Ryskiej. Rano zalane były mola przy nabrzeżach stolicy Łotwy.

Wichura spowodowała przerwy w dostawie prądu. Według dostawcy, Sadales tīkls, energii elektrycznej nie miało około 25 tysięcy klientów. Największe problemy są w Vidzeme oraz Zemgale. Wiele pociągów w całym kraju ma opóźnienia.

W Kłajpedzie 118 km/h

Litewska spółka energetyczna sieci rozdzielczych "Lestro" w poniedziałek, po nocnych wichurach, ogłosiła sytuację nadzwyczajną. Silne wiatry pozostawiły bez prądu w kraju 60 tysięcy odbiorców.

W poniedziałek rano było o 20 razy więcej niż zwykle zgłoszeń o braku prądu, połamanych drzewach, zerwanych dachach. Na szczęście nie ma żadnych doniesień o ofiarach.

Najwięcej szkód wichury wyrządziły w centralnej części Litwy oraz na Wybrzeżu. W Kłajpedzie wiatr w porywach osiągał 118 km/h. Zakłócona została praca portu. Huraganowy wiatr wyrządził też sporo szkód na plażach.

Estonia: 5 tys. domostw bez prądu

W niedzielę wichura szalała również w Estonii.

Agencja Interfax, powołując się na przedsiębiorstwo energetyczne "Eesti Energia", donosi, że w niedzielę o godzinie 17.00 nie było energii elektrycznej w 5034 domach.

Według meteorologów, o godzinie 18.30 czasu lokalnego woda w zatoce wzrosła 100 centymetrów powyżej normalnego poziomu. Odwołano część lotów. Wstrzymano także ruch promowy. W niedzielę wieczorem wiatr osiągnął 82 km/h. Fale dochodziły do 4-6 metrów.

Wiatr nie ominął też Mińska

Silne wichury spustoszyły również Białoruś. Wiatr wiał w porywach 90 km/h. W regionie Brest odciętych jest ponad 70 wsi. Do południa nie udało się przywrócić prądu w niektórych wioskach w obszarze Borisov oraz Vileika.

Trudna sytuacja panuje również w obwodzie witebskim (północny wschód kraju), gdzie bez prądu znalazło się 150 miejscowości oraz w obwodzie brzeskim. Wichura nie oszczędziła również Mińska. Połamane drzewa tarasują drogi. Niektóre uszkodziły dachy samochodów.

Synoptycy w następnych dwóch dniach spodziewają się, że wiatr osłabnie, a deszcz przestanie padać. Jednak taka pogoda nie utrzyma się długo. W weekend kolejne jej pogorszenie.

Autor: usa//ŁUD / Źródło: kurierwilenski.lt, fokus.ua, rus.delfi.lv, belarus-tv.by

Czytaj także: