Najbardziej intensywne opady w nocy nie opuszczały południowo-wschodniej Polski. Dziś przez Kraków przejdzie fala wezbraniowa na Wiśle. Woda już podmywa krakowskie bulwary. Jej poziom jest o 20 cm wyższy niż zwykle. Służby ratownicze szykują się na akcję zabezpieczającą.
Jak informowała prezenterka TVN Meteo Anna Dec opady deszczu wciąż będą się pojawiać w południowo wschodniej Polsce. W sobotę może spaść do 30 l/mkw. deszczu. - Kraków teraz czeka na falę. Wszystko to, co spłynie z dorzeczy Wisły podniesie zdecydowanie stan tej wody w Wiśle. Do Warszawy ta fala przypływowa przypłynie na przełomie 21/22 maja - mówiła Dec.
Działania Polski
Sytuacja jest zmienna, musimy wejść w tryb alarmowy - przekazał podczas konferencji szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Podkreślił jednak, że służby posiadają wystarczające siły i środki, by zabezpieczyć zagrożone tereny. Na Wiśle formuje się fala wezbraniowa - dziś dojdzie do Krakowa.
Z kolei w niedzielę rano fala jest spodziewana na wysokości Sandomierza - poinformował Sienkiewicz. Od godz. 7 - jak dodał - będzie tam w gotowości ponad tysiąc strażaków i policjantów.
"Krakowska (fala - red.) jest niewielka i Kraków jest bezpieczny. Druga, która jest obecnie jest powyżej Krakowa, jest spodziewana w niedzielę - wyjaśnił. Sienkiewicz podkreślił, że przez wciąż padający deszcz sytuacja jest dynamiczna, dlatego pełne dane dotyczące wysokości drugiej fali spodziewanej w Sandomierzu spłyną w niedzielę rano. "Stany alarmowe są przekroczone w 27 miejscach w Polsce, głównie w zlewni Wisły"- mówił. "Spodziewamy się w okolicach środkowego biegu Wisły stanów podkrytycznych" - dodał. Stan podkrytyczny - jak wyjaśnił - oznacza, że stany wody nie przekroczą poziomu z 2010 roku, ale się "niebezpiecznie zbliżają do tego poziomu".
Autor: PW/ja / Źródło: TVN Meteo