Troje rannych, zerwane i uszkodzone dachy, połamane drzewa oraz uszkodzone linie energetyczne - tak dotąd przedstawia się bilans wichury, która przeszła w piątek w województwach śląskim, opolskim i małopolskim. Prędkość wiatru przekraczała 110 km/h.
Jarosław Wojtasik z katowickiej komendy wojewódzkiej straży pożarnej poinformował, że na południu województwa śląskiego strażacy interweniowali wieczorem ok. 130 razy. Najczęściej w rejonie Bielska-Białej, Pszczyny i na Śląsku Cieszyńskim.
- W małopolskim powiecie Sucha Beskidzka wiatr zerwał lub uszkodził ok. 10 dachów - powiedział rzecznik tamtejszej straży pożarnej kpt. Łukasz Białończyk. Spadające elementy dachów zraniły dwie osoby, z których jedna trafiła do szpitala z podejrzeniem urazu kręgosłupa.
Śląsk Cieszyński: ranny, 60 interwencji
Trzecim rannym był rowerzysta z Ustronia na Śląsku Cieszyńskim. Na mężczyznę spadł konar drzewa.
Na Śląsku Cieszyńskim miało miejsce blisko 60 interwencji strażackich. Wiatr zerwał tam m.in. dwa dachy na budynkach w Puńcowie i Ustroniu i uszkodził kilka innych.
Ponadto, jak informuje "Gazeta Codzienna": "Na cieszyńskim rynku (woj. śląskie) wiatr przewrócił świąteczną choinkę. Strażacy reagują na zgłoszenia, ale, jak informuje Damian Legierski z cieszyńskiej straży pożarnej, sytuacja uspokaja się. Lokalnie występują także przerwy w dostawie prądu".
Uszkodzone dachy w powiecie bielskim
W powiecie bielskim natomiast wichura uszkodziła 10 dachów, m. in. w Szczyrku, Kozach i Jaworzu. Połamane drzewa przywaliły cztery samochody, w których znajdowali się ludzie, na szczęście nikomu nie stała się krzywda.
Na skutek iskrzenia zwartych przewodów energetycznych w lesie w Zabrzegu wybuchł pożar. Strażacy usuwali także wywrócone słupy energetyczne i telekomunikacyjne, a także przewrócone drzewa z dróg.
Jak powiedziała Patrycja Pokrzywa z bielskiej straży pożarnej, najwięcej szkód wiatr wyrządził w gminach Kozy, Jaworze i Jasienica.
W Opolskiem pożar i powalone drzewa
"Strażacy gasili m.in. pożar wywołany zerwaną linią energetyczną, do którego doszło w Dąbrowie, w powiecie namysłowskim. W Kędzierzynie-Koźlu z kolei brali udział w zabezpieczaniu poszycia dachowego, którego fragment oderwał się pod wpływem wichury. Ponadto kilkadziesiąt razy w całym województwie służby interweniowały z powodu powalonych na jezdnię drzew. Jedno z nich przewróciło się na sieć trakcyjną w Przeczy, niedaleko Lewina Brzeskiego, jednak nie ma informacji o utrudnieniach w ruchu pociągów" - relacjonuje serwis 24opole.pl.
- Łącznie mieliśmy już dzisiaj prawie 50 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru. Na szczęście nie ma informacji o osobach poszkodowanych - mówi mł. kpt. Łukasz Kantor z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynowania Ratownictwem w Opolu.
Wiatr przyczynił się także do wypadku drogowego.
- Około godziny 15 na obwodnicy Prudnika wiatr przewrócił przyczepę ciągniętą przez ciężarówkę. Nikomu nic się nie stało, ale leżącą w poprzek drogi przyczepę trzeba było podnieść. Przez ponad godzinę policjanci prowadzili ruch objazdem - mówi w rozmowie z serwisem 24opole.pl mł. asp. Piotr Pogoda, oficer prasowy prudnickiej policji. - Kolejne podobne zdarzenie miało miejsce w okolicy Starego Paczkowa - dodaje.
Awarie za sprawą wichur
W okolicach małopolskich Wadowic z kolei wiatr zniszczył m.in. konstrukcję dachu w hali maszynowej firmy Ponar. Wichura uszkodziła również blaszane pokrycie dachowe kamienicy.
Jak poinformował Kazimierz Szypuła z energetycznej firmy Tauron Dystrybucja, w piątek po południu wciąż pojawiały się zgłoszenia o awariach. Energetycy sukcesywnie je usuwają. Wieczorem prąd nie docierał m.in. do Wapienicy, peryferyjnej dzielnicy Bielska-Białej, a także pobliskiego Międzyrzecza i Łazów, Spytkowic w rejonie Wadowic i Ciśca na Żywiecczyźnie.
Autor: map//ŁUD / Źródło: PAP