Doprowadzili do fuzji jądrowej, a to, co otrzymali w jej wyniku jest bardzo obiecujące. Amerykanom udało się sprawić, by w czasie eksperymentu z użyciem potężnego lasera zyskać energię, a nie ją tracić.
Naukowcy z Narodowego Laboratorium Lawrence'a Livermore'a w amerykańskim stanie Kalifornia są coraz bliżej stworzenia urządzenia, które zapewniłoby ludzkości dostęp do gigantycznych ilości energii.
Jak podaje BBC, pod koniec września badacze pracujący dla Narodowego Zakładu Zapłonu (ang. National Ignition Facility) przeprowadzili eksperyment, którego wyniki są bardzo obiecujące.
Uwolniło się więcej energii
Za pomocą 192 wiązek najpotężniejszego lasera na Ziemi badacze ogrzali, a następnie skompresowali niewielką kulkę paliwa wodorowego do takiego stopnia, by zaszła tam tzw. fuzja jądrowa. To taka reakcja, która zachodzi na przykład wewnątrz Słońca: polega ona na połączeniu dwóch atomów wodoru w atom helu, przy okazji wydziela się cała masa energii.
Ilość energii, która uwolniła się w trakcie reakcji z końca września, przekroczyła ilość energii, jaka została pochłonięta przez paliwo. To pierwszy raz, kiedy udało się osiągnąć taki wynik w jakimkolwiek laboratorium, w którym przeprowadza się reakcję syntezy. Wcześniej udawało nam się uzyskać więcej energii, niż jej dostarczyliśmy, ale było to w przypadku eksplozji bomby wodorowej.
Autor: map/rs / Źródło: BBC