Rakieta nośna Falcon 9, należąca do firmy SpaceX, wystartowała w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego z Cape Canaveral na Florydzie i po kilkunastu minutach lotu bez problemów wylądowała w tym samym miejscu.
Jak poinformował właściciel SpaceX, miliarder Elon Musk, na Ziemię powrócił pierwszy stopień rakiety, drugi wyniósł na niską orbitę okołoziemską 11 niewielkich satelitów telekomunikacyjnych. Wcześniejsze próby tego typu kończyły się fiaskiem.
Nieudane próby lądowania rakiety
28 czerwca br. doszło do katastrofy rakiety Falcon 9 podczas misji dostarczania zaopatrzenia na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). SpaceX pod koniec lipca poinformowało, że przyczyną wypadku było uszkodzenie stalowej podpory zbiornika z helem.
- Wygląda na to, że ten element był fabrycznie wadliwy - tłumaczył wtedy Musk. Podkreślił, że to wstępne ustalenie i postępowanie wyjaśniające nadal jest prowadzone.
Stalowa podpora o długości 60 cm podtrzymywała zbiornik z helem. Gdy uległa uszkodzeniu, zbiornik oderwał się i eksplodował. Do katastrofy doszło w niespełna trzy minuty po starcie rakiety z bazy wojsk lotniczych USA na przylądku Canaveral na Florydzie.
Falcon 9 miał wynieść na orbitę bezzałogowy statek transportowy Dragon, na pokładzie którego były dwie tony sprzętu i zapasów dla załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Drogi sprzęt
Według pracowników firmy SpaceX rakiety nośne są najdroższym elementem bezzałogowej misji. Na mocy zawartego z NASA kontraktu, kosmiczne przedsiębiorstwo zrealizuje do 2016 roku łącznie 12 lotów dostawczych kapsuł Dragon na ISS. Kontrakt opiewa na kwotę 1,6 mld dolarów.
Dlatego naukowcy chcą, by Falcon 9 stał się maszyną wielokrotnego użytku. To pozwoliłoby znacznie obniżyć koszty lotów w Kosmos, takich jak wyniesienie na orbitę okołoziemską kapsuły Dragon.
- Możliwość ponownego użycia rakiety to przełom, który musi się udać, jeżeli chcemy wznieść loty kosmiczne na nowy poziom – powiedział Musk podczas spotkania w Massachusetts Institute of Technology.
Do tej pory po skończonej misji rakieta stawała się kosmicznym śmieciem. Spadała do oceanu lub płonęła w atmosferze.
There and back again pic.twitter.com/Ll7wg2hL1G
— Elon Musk (@elonmusk) grudzień 22, 2015
Autor: mab/jap / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl