Tysiące owiec uwięzionych na przełęczy zasypanej śniegiem

Szop pracz utknął w pokrywie włazu kanalizacyjnego
Szop pracz utknął w pokrywie włazu kanalizacyjnego
Źródło: Facebook/Harrison Township Firefighters Local 1737
Sześć tysięcy owiec zostało uwięzionych w południowo-wschodniej części francuskich Alp po obfitych i niespodziewanych opadach śniegu. Zanim zwierzętom dostarczono pożywienie, nie jadły nawet przez kilkadziesiąt godzin. Trwa sprowadzanie ich na dół.

Śnieżyca nadeszła w piątkowy wieczór. Owce wraz z pasterzami utknęły na wysokogórskiej Przełęczy Glandon położonej na wysokości prawie dwóch tysięcy metrów nad poziomem morza. W wyniku silnego wiatru, który towarzyszył opadom śniegu, miejscami powstały zaspy o wysokości do dwóch metrów.

Pomoc przyszła w niedzielę od władz pobliskiej miejscowości Saint-Colomban-des-Villards. Po przedarciu się przez śnieg, dostarczono zwierzętom około sześciu ton paszy. Jak powiedział francuskiej sieci radiowej France Bleu przedstawiciel władz miejscowości Pierre-Yves Bonnard, owce nie jadły przez 36, a nawet 48 godzin. Stały ściśnięte jedna przy drugiej.

- Najpilniejszą rzeczą było nakarmienie ich wszystkich i zrobiliśmy to - podkreślił.

Trwa ewakuacja

Według francuskich mediów, do tej pory sprowadzono około 800 owiec, a kolejnych tysiąc ma zostać ewakuowanych jeszcze w poniedziałek. Cała akcja ma potrwać prawie tydzień, jednak w tym tygodniu spodziewane są kolejne opady śniegu. Dlatego niezbędne może okazać się jej przyspieszenie i dostarczenie kolejnych ilości jedzenia zwierzętom.

Zwykle ostatnie stada owiec schodziły z wysokogórskich pastwisk przed nadejściem zimowych warunków dopiero pod koniec października.

Autor: ps/aw / Źródło: ENEX, rfi.fr

Czytaj także: