9 tys. ofiar Mitcha w 1998 r., 1,5 tys. zabitych przez Katrinę w 2005 r. - to żniwo zbierane przez najsilniejsze huragany ostatnich kilkunastu lat. W tym okresie kolejne setki osób zabiły inne cyklony. Według amerykanskich uczonych świadczy to o tym, że od połowy lat 90. XX świat wszedł w "epokę wielkich cyklonów" - powtarzający się cyklicznie okres dużego nasilenia tych zjawisk.
Profesor W. Gray, meteorolog z Uniwersytetu Colorado, wraz z grupą innych badaczy podważa teorię, według której przyczyną nasilających się ostatnio katastrof pogodowych na świecie jest ocieplenie klimatu. Naukowcy ci na przykładzie danych historycznych dotyczących cyklonów próbują udowodnić, że odkąd prowadzone są zapisy dotyczące tych zjawisk, cyklicznie powtarzają się trwające od 30 do 40 lat okresy wielkiego nasilenia huraganów.
Potwierdzeniem tej tezy mogą być ataki takich huraganów jak Mitch, który w 1998 r. spowodował śmierć 9 tys. osób, czy Katrina - sprawczyni 1,5 tys. śmiertelnych ofiar w Nowym Orleanie w 2005 r.
150 tys. ludzi poszkodowanych przez Pauline
Od połowy ostatniej dekady ubiegłego stulecia, wskazywanej przez amerykańskich jako początek obecnej "epoki wielkich cyklonów", mieliśmy do czynienia z kilkoma szczególnie silnymi żywiołami.
W październiku 1995 r. huragan Opal zaatakował wybrzeża Zatoki Meksykańskiej, Florydę, stany Alabama i Georgia w USA. Zginęło wtedy 59 osób.
W październiku 1997 r. huragan Pauline spowodował śmierć 210 osób w Acapulco, stanach Chiapas i Oaxaca w Meksyku. 150 tys. ludzi zostało poszkodowanych.
Mitch i Katrina najbardziej zabójcze
600 osób zginęło we wrześniu 1998 r. na Dominikanie, Kubie, w Portoryko i na Florydzie w wyniku przejścia huraganu Georges.
Zaledwie miesiąc później huragan Mitch zabił aż 9 tys. osób w Ameryce Środkowej i na Karaibach. 12 tys. uznano za zaginione. W samej Nikaragui żywioł spowodował straty materialne oszacowane na 1,5 miliarda dolarów.
Dramatyczne było przejście huraganu Katrina w sierpniu 2005 r. Mimo że zakwalifikowany został zaledwie jako huragan trzeciej kategorii podczas wejścia na ląd, przełamał wały przeciwpowodziowe Nowego Orleanu w USA i doprowadził do śmierci 1,5 tys. osób oraz spowodował straty w wysokości 80 mld dolarów, przechodząc do historii jako "najdroższa katastrofa naturalna w USA".
Gustav spowodował miliardowe straty
W ciągu ostatnich pięciu lat do najsilniejszych żywiołów należały Gustav, Ike i Irene. Pierwszy z nich przetoczył się w sierpniu 2008 r. nad rejonem Karaibów i południowymi stanami USA. Pozostawił na swej drodze ok. 150 ofiar śmiertelnych i spowodował straty rzędu 6,6 mld dolarów.
Huragan Ike we wrześniu 2008 r. zabił 195 osób, większość w USA i na Haiti. Spowodował największe straty materialne w historii Kuby w wysokości 7,3 mld dolarów.
W sierpniu 2011 r. huragan Irene zabił 59 osób na Karaibach i na wschodnim wybrzeżu USA. Nawiedził przy tym tereny położone wyjątkowo daleko na północ, przynosząc powodzie do stanów Nowej Anglii.
Nad zachodnim Pacyfikiem tajfuny
O huraganie mówimy, gdy prędkość wiatru wewnątrz ośrodka bardzo niskiego ciśnienia, wyniesie co najmniej 119 km/h. Słabsze od huraganów są burze tropikalne; wówczas prędkość wiatru wynosi od 62 do 117 km/h. Na północnej półkuli, na zachodzie Oceanu Spokojnego, huragany zwane są tajfunami. Nad Oceanem Indyjskim i na południowej półkuli nad Oceanem Spokojnym nazywane są cyklonami. Rozróżnienie to może być mylące, bo ogół tych zjawisk nazywany jest z kolei cyklonami tropikalnymi.
Sezon huraganów nad basenem Oceanu Atlantyckiego zaczyna się 1 czerwca i trwa do 30 listopada, a nad wschodnim basenem Oceanu Spokojnego trwa od 15 maja do 30 listopada. Szczyt sezonu huraganowego przypada zazwyczaj dopiero na okres od połowy sierpnia do końca października. Jednak, jak ostrzega amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC), silne huragany mogą występować w każdej części sezonu.
Tajfuny występują przez cały rok, a sezon cyklonów rozpoczyna się w kwietniu i trwa do końca czerwca. Jednak cyklony mogą też występować od końca września do początku grudnia.
Pięć stopni prędkości i zniszczeń
Siła huraganu mierzona jest pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, w zależności od prędkości wiatru utrzymującej się wewnątrz cyklonu tropikalnego. Skala informuje o potencjalnych uszkodzeniach mienia, które żywioł może wywołać. Dla pierwszej kategorii są to uszkodzone dachy, rynny, elewacje. Wiatr łamie duże gałęzie drzew oraz powala płytko zakorzenione drzewa.
Najwyższa, piąta kategoria, oznacza, że część domów zostaje całkowicie zniszczona. Powalone drzewa i słupy energetyczne odcinają od świata osiedla mieszkalne. Braki w dostawach prądu utrzymują się od kilku tygodni do kilku miesięcy. Większość rejonu, nad którym przechodzi huragan piątej kategorii, nie nadaje się do zamieszkania przez tygodnie lub miesiące.
Prędkości wiatru dla kolejnych kategorii wynoszą:
- kategoria 1: od 119 do 153 km/h - kategoria 2: od 154 do 177 km/h - kategoria 3: od 178 do 208 km/h - kategoria 4: od 209 do 251 km/h - kategoria 5: wiatru osiąga co najmniej 252 km/h.
Do lat 80. tylko kobiece imiona
Nazwy huraganów i burz tropikalnych ustalane są na podstawie alfabetycznych list - zjawiska z początku sezonu otrzymują nazwy zaczynające się od pierwszych liter alfabetu.
Od 1953 r. nazwy sztormów tropikalnych nad basenem Oceanu Atlantyckiego pochodzą z list przygotowanych przez NHC. Pierwsze listy składały się tylko z imion kobiet, jednak w 1979 r. wprowadzono imiona męskie. Obecnie istnieje sześć list, które wykorzystywane są rotacyjnie. Przykładowo lista z 2008 r. po raz kolejny zostanie użyta w 2014 r.
Do zmian imion dochodzi, gdy burza tropikalna lub huragan pochłonie tyle ofiar lub wyrządzi tak wielkie szkody, że użycie tej samej nazwy w przyszłości byłoby nieodpowiednie. Wówczas na corocznym spotkaniu komitetu Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) nazwa ta zostanie zastąpiona inną. W ostatnich latach z listy usunięto m.in. imiona Katrina czy Mitch. W ubiegłym roku wykasowano z niej Irene.
Autor: js/ŁUD / Źródło: PAP