"Tylko wielbłąda żal". Relacja z rajdu DyMnO 2015

Rajd DyMnO 2015 okiem Marcina Kargola
Rajd DyMnO 2015 okiem Marcina Kargola
TVN Meteo Active
Rajd DyMnO 2015 okiem Marcina KargolaTVN Meteo Active

Najszybsze 25 kilometrów na orientację przebiegłem w 2 godziny 7 minut. A teraz? Biegnę 2 godziny, mam przed sobą jeszcze parę punktów kontrolnych, do mety 8 kilometrów, wielkiego wielbłąda na koncie... Nie tak to miało wyglądać! "Żeby chociaż na trzecim miejscu skończyć" - myślę sobie i zastanawiam się "co by było gdyby"...

Na jakim dystansie wystartować? 50 czy 25 kilometrów? Tydzień temu przebiegłem GWiNT-a i na pewno nie zregenerowałem się jeszcze w 100%. W ciągu ostatnich 7 dni byłem na treningu tylko jeden raz. Dodatkowo "pięćdziesiątka" startuje o 7 rano. Rajd jest ponad 100 kilometrów od Warszawy, czyli musiałbym wstać o 4 rano... Długo zastanawiałem się, jak to rozegrać i jaką podjąć decyzję. W końcu zdecydowałem: pobiegnę na trasie 25-kilometrowej. I wrócę z miejscem na podium.

Liczy się plan

Plan był prosty. Jadę z narzeczoną, oboje startujemy na dystansie 25 kilometrów i oboje wracamy do domu z miejscem na podium - ja w open, Kasia w kategorii kobiet. Z takim nastawieniem pojawiliśmy się na starcie. Od sierpnia zeszłego roku mam dobrą passę - ilekroć nie pojawię się na zawodach na orientację rozgrywanych na średnim dystansie (od 25 do 40 kilometrów), tylekroć wskakuję na podium. Gdyby dziś było inaczej, byłbym bardzo zawiedziony.

15 minut przed startem dostaliśmy do ręki mapy. Kwadrans to bardzo dużo czasu na to, aby wybrać odpowiednią kolejność zaliczania punktów kontrolnych. Tych mieliśmy do znalezienia 11, a kolejność ich zdobywania była dowolna. Nie była jednak bardzo oczywista - w oczy rzucał się punkt nr 41, który ustawiony był na środku mapy tak, że można go było zebrać albo na początku, albo na końcu, albo - jak wymyślili niektórzy - w połowie biegu.

Dobre złego początki

Zdecydowałem, że od niego zacznę. Chwilę po sygnale do startu wyrwałem mocno do przodu, licząc na to, że ta taktyka sprawdzi się tak samo dobrze, jak w przypadku Róży Wiatrów. Szeroka, szutrowa droga doprowadziła mnie w bliskie okolice punktu. W odpowiednim momencie musiałem odbić na wschód w dość wyraźną przecinkę. Po kilkudziesięciu metrach znów skręciłem na południe, tym razem jednak przedzierając się przez las i lecąc do punktu na azymut.

Po chwili ogarnęło mnie uczucie ulgi - do PK41 trafiłem bezbłędnie, dzięki czemu przestałem się obawiać mojego ulubionego Syndromu Pierwszego Punktu (w skrócie: częściej niż rzadziej bywa u mnie tak, że w startowej euforii mam wielkie problemy ze znalezieniem pierwszego punktu kontrolnego na trasie).

Czas na PK31. Wyleciałem na azymut na jakąś przecinkę. Średnio mi się mapa zgadzała, więc określanie mojej pozycji w terenie odbywało się na zasadzie "podejrzewam, że jestem tutaj...". Biegnę na północ. Zakładam, że jestem na odpowiedniej ścieżce. Pewności jednak nie mam. Mimo to biegnę i... mam! Po prawej stronie pojawia się lampion. Przez chwilę waham się, czy to punkt z mojej trasy, bo jego opis brzmi "polana", a teren w którym jestem z polaną ma niewiele wspólnego. Zakładam jednak, że rzadsze zadrzewienie i większa ilość pokrzyw spełniają znamiona polany. Podbijam. Uciekam.

Niechciany wielbłąd

Za szybko. Bez skupienia. Bez zastanowienia. Burak. Wtopa. Błąd. Wielbłąd. Zupełnie nie wiedzieć czemu, nie odliczyłem poprawnie odległości do miejsca, w którym powinienem skręcić na północ w stronę kolejnego punktu. Zrobiłem to za wcześnie. Znacznie za wcześnie. Skutkiem tego - co zobaczyłem dopiero po biegu, analizując tracka z zegarka - straciłem 25 minut, przewalając się przez mokradła, bagna i inne przecudowne tereny.

Gałęzie, pokrzywy, jeżyny, połamane drzewa. I mozolne człapanie w takim kierunku, w którym - podejrzewałem - znajdę punkt. Po kilkunastu minutach wypadłem na polanę. Nie bardzo potrafiłem określić, gdzie jestem. Mapa z 1985 roku nie ułatwiała tego. Celnie założyłem, że jestem za bardzo na wschód. Zacząłem więc biec w kierunku zachodnim, gdzie po chwili spotkałem... Kasię.

Parę minut później wspólnie znaleźliśmy PK32. Rozdzieliliśmy się następnie, bo nasze warianty dotarcia do PK62 różniły się znacznie. Mimo to za kilka chwil i tak znaleźliśmy się w jednym miejscu i czasie przy kolejnym lampionie. Z jednej strony byłem bardzo zadowolony z tego, że idzie jej tak super, z drugiej jednak byłem bardzo niezadowolony, że jestem tak bardzo w plecy.

Zabawa w piaskownicy

PK52. Szczyt górki. Gonię. Jeśli chcę o coś dziś jeszcze powalczyć, to muszę gonić. Wpadam na punkt bez problemu, zbieram go w ułamku sekundy i wybiegam z tego cholernego, gęstego lasu. Teraz już będzie lepiej. Zbieram się w sobie, skupiam się na pozostałych punktach i zabieram ostro do roboty.

PK61. Zakręt rowu z wodą. Punkt bardzo charakterystyczny, więc i problemu ze znalezieniem nie było. Rach, ciach i gonitwa dalej. Na zachód! Kolejny punkt kontrolny. Numer 51. Opisany jako "pod szczytem na wyrobisku". Wybiegłem z lasu i faktycznie trafiłem na dużą żwirownię. Krążyła tam też spora liczba zawodników. Widziałem, że szukają, kombinują, zastanawiają się... A to nie było tam! Byłem przekonany, że do właściwego wyrobiska zostało jeszcze jakieś 300 metrów. Przeleciałem przez malutki las i za jego ścianą pojawiła się wielka piaskownica. Po chwili zgarnąłem PK51. W drogę!

PK85 trafiony bez historii. Szybko przelot przez pola na azymut, zgarnięcie punktu i po problemie. W tym momencie na trasie byłem odrobinę powyżej dwóch godzin. To tyle, ile zajęło mi przebiegnięcie najszybszych zawodów na 25 kilometrów. A tu jeszcze z 8 kilometrów do końca. Słabo, słabiutko dzisiaj. Po cichu liczyłem, że nie tylko ja strzeliłem wielbłąda i że coś jeszcze uda mi się ugrać.

Po pięknym półtorakilometrowym przelocie przez pola, trafiłem idealnie w punkt na przecinkę, prowadzącą do kolejnego punktu. Trafiłem też na parę znajomych, którzy byli przede mną. Brakowało im jednak PK41, który ja zaliczyłem na samym początku. Wspólnymi siłami podbiliśmy dwa kolejne punkty. PK42 i PK68 zdobyte. Został mi jeden.

Mniej niż minuta od sukcesu

Najpierw przez pole. Hyc, hyc i jestem już nad brzegiem Kosówki. Wody do połowy łydki. A woda zimna, mokra, przyjemna! Aż się wychodzić nie chce. Później las. Szybkie porównanie rzeczywistości z mapą. Droga asfaltowa, kolejne spojrzenie na mapę. I chwila zastanowienia: grzać dookoła drogą szutrową, czy lecieć na azymut.

PK33 opisany był jako "oczko wodne". Byłem w lesie iglastym. Liczyłem, ze trafię na owe oczko bez problemu, wspomagając się rodzajem roślinności dookoła. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Mapa, kompas, wyliczenie metrów do celu i jazda.

Są! Widzę brzozy! A skoro są brzozy, to znaczy że tam będzie mokro! Nie mylę się, jest oczko wodne. Zabiegam od wschodu, zbieram punkt i przyspieszam. Meta jest bardzo blisko. Wypadam z lasu. Na horyzoncie jakiś biegacz. Nie wiem, czy jest z mojej trasy, ale włącza mi się tryb ścigania. Niestety jest on za daleko i nie mam szans go dogonić.

Parę minut później pojawiam się na mecie. Biegacz z horyzontu pojawił się tam 50 sekund przede mną. I wygrał. Ja zająłem drugie miejsce. Niby dobrze, niby się cieszę. I tylko wielbłąda żal...

Na tym rajdzie była również Kasia Karpa z tvnmeteoactive.pl. Przeczytajcie jej relację z tych zawodów!

Autor: Marcin Kargol (m.kargol@tvn.pl) / Źródło: TVN Meteo Active

Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo Active

Pozostałe wiadomości

W piątek nad morzem będzie porywiście wiać. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia.

Niebezpiecznie silny wiatr. Ostrzeżenia IMGW

Niebezpiecznie silny wiatr. Ostrzeżenia IMGW

Źródło:
IMGW

Co najmniej trzy osoby zginęły po tym, jak huragan czwartej kategorii Helene uderzył w nocy z czwartku na piątek w amerykańskie stany Floryda i Georgia. Władze obawiają się kolejnych ofiar śmiertelnych i rozległych zniszczeń, gdy żywioł będzie przemieszczał się w głąb lądu. To jeden z najsilniejszych huraganów, który nawiedził USA.

Fale "niemożliwe do przeżycia". Helene uderzyła

Fale "niemożliwe do przeżycia". Helene uderzyła

Źródło:
PAP, Reuters

Poziom wody w niektórych rzekach na południowym zachodzie i zachodzie Polski pozostaje bardzo wysoki. Obecnie stan alarmowy jest przekroczony na prawie 20 stacjach hydrologicznych. Obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne IMGW trzeciego, najwyższego stopnia.

Niemal 20 miejsc, w których przekroczone są stany alarmowe

Niemal 20 miejsc, w których przekroczone są stany alarmowe

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W weekend napłynie chłodniejsze, arktyczne powietrze znad północy Europy. Termometry pokażą miejscami maksymalnie 14 stopni Celsjusza. Nie zabraknie też przelotnych opadów deszczu.

Pogoda na weekend: napłynie arktyczny chłód

Pogoda na weekend: napłynie arktyczny chłód

Źródło:
tvnmeteo.pl

Fala wezbraniowa na Odrze w piątek przechodzi przez Kostrzyn nad Odrą w województwie lubuskim. Stan alarmowy jest tam przekroczony o blisko pół metra. Jeszcze tego samego dnia fala ma dotrzeć do Pomorza Zachodniego - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Fala wezbraniowa na Odrze. Gdzie jest i jak będzie się przemieszczać

Fala wezbraniowa na Odrze. Gdzie jest i jak będzie się przemieszczać

Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW, PAP, TVN24

Na farmie krokodyli położonej w północnej części Tajlandii zabito 125 zwierząt. Powodem były obawy przed tym, że gady uciekną podczas trwających w kraju powodzi i będą stanowić zagrożenie dla ludności.

Zabito 125 krokodyli. Powodem były obawy, że uciekną w czasie powodzi

Zabito 125 krokodyli. Powodem były obawy, że uciekną w czasie powodzi

Źródło:
PAP, theanimalreader.com

Pogoda na dziś. W piątek 27.09 w niewielkiej części kraju należy spodziewać się opadów deszczu. Na przeważającym obszarze Polski będzie dużo slońca. Termometry wszędzie pokażą 20 i więcej stopni.

Pogoda na dziś - piątek 27.09. Deszczowo w części kraju

Pogoda na dziś - piątek 27.09. Deszczowo w części kraju

Źródło:
tvnmeteo.pl

Poziom wody w niektórych rzekach na południowym zachodzie i zachodzie Polski pozostaje bardzo wysoki. Obecnie stan alarmowy jest przekroczony na prawie 20 stacjach hydrologicznych. Obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne IMGW trzeciego, najwyższego stopnia.

Niemal 20 miejsc, w których przekroczone są stany alarmowe

Niemal 20 miejsc, w których przekroczone są stany alarmowe

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Po fali ulewnego deszczu sparaliżowane zostało jedno z najludniejszych miast świata - Bombaj. W niektórych miejscach stolicy indyjskiego stanu Maharasztra spadło prawie 275 litrów deszczu na metr kwadratowy. W wyniku podtopień zginęły co najmniej cztery osoby.

Potężne ulewy sparaliżowały ponad 20-milionowe miasto. Cztery osoby nie żyją

Potężne ulewy sparaliżowały ponad 20-milionowe miasto. Cztery osoby nie żyją

Źródło:
PAP, India Meteorological Department

Moo Deng to dwumiesięczna hipopotamica karłowata mieszkająca w otwartym zoo Khao Kheow w Tajlandii. Władze instytucji ogłosiły, że od teraz wizyty u Moo Deng odbywać się będą tylko w soboty i niedziele. To skutek jej bijącej rekordy popularności. O zachowaniach wielu ludzi, którzy przychodzą zobaczyć hipopotamkę, dyrektor zoo mówi, że są "okrutne i niebezpieczne". Zagroził podjęciem kroków prawnych.

Hipopotamka-celebrytka padła ofiarą popularności. Zachowania "okrutne i niebezpieczne"

Hipopotamka-celebrytka padła ofiarą popularności. Zachowania "okrutne i niebezpieczne"

Źródło:
NBC News

Najświeższe badania naukowców rzucają nowe światło na awulsję, czyli proces tworzenia się nowego koryta istniejącej rzeki, który może prowadzić do katastrofalnych powodzi. Naukowcy podkreślają, że ich praca może pomóc rządom i planistom zidentyfikować obszary o wysokim ryzyku nagłych zalań.

Rzeki mogą nagle zmienić swój bieg, a skutki bywają katastrofalne. Przyjrzano się awulsji

Rzeki mogą nagle zmienić swój bieg, a skutki bywają katastrofalne. Przyjrzano się awulsji

Źródło:
PAP, Nature

W środę włoskie służby nadal poszukiwały babci i pięciomiesięcznego dziecka. Zaginęli po tym, jak włoską miejscowość Montecatini Val di Cecina nawiedziła powódź. Akcję utrudniają zniszczenia spowodowane spływem wody z rzek, które mocno wezbrały po ulewach.

Przyjechali spędzić wakacje w Toskanii, woda natarła na ich dom. Szukają babci i dziecka

Przyjechali spędzić wakacje w Toskanii, woda natarła na ich dom. Szukają babci i dziecka

Źródło:
Reuters, Corriere.it, ENEX, PisaToday, Punto Radio, Il Fatto Quotidiano

Zachodnie regiony Słowacji po powodzi zmagają się z plagą komarów - te mnożą się masowo. Na zalane tereny wysłano śmigłowiec, z którego rozpylono specjalną substancję owadobójczą.

Po powodzi komary mnożą się na potęgę

Po powodzi komary mnożą się na potęgę

Źródło:
PAP, TASR, tvnmeteo.pl

Zmiany klimatyczne zwiększyły intensywność opadów deszczu, które wywołały ekstremalną powódź w centralnej Europie - wynika z raportu organizacji World Weather Attribution opublikowanego w środę. Zdaniem naukowców, jeśli nie zatrzymamy ocieplenia planety, tak katastrofalne zjawiska będą zdarzać się coraz częściej.

"Budujemy na bazie tego, co wiemy z przeszłości. Przyszłość zapowiada się bardziej intensywnie"

"Budujemy na bazie tego, co wiemy z przeszłości. Przyszłość zapowiada się bardziej intensywnie"

Źródło:
tvnmeteo.pl, World Weather Attribution, Reuters

Spośród dziewięciu krytycznych procesów wspierających życie na Ziemi aż sześć przekroczyło bezpieczną granicę, a siódmy proces wkrótce ją przekroczy. Oznacza to wzrost ryzyka trwałych zmian i nieodwracalnych uszkodzeń ekosystemów - wynika z raportu Planetary Health Check (PHC).

Ziemia w stanie krytycznym. Sześć granic planetarnych zostało przekroczonych

Ziemia w stanie krytycznym. Sześć granic planetarnych zostało przekroczonych

Źródło:
PAP

Nowozelandzcy naukowcy odkryli w głębinach Pacyfiku nowy gatunek ryby, nazywanej "rekinem duchem" lub "rekinem widmo". Wyróżnia się on niezwykle długim pyskiem, który może stanowić połowę długości jego ciała.

Odkryli nowy gatunek "rekina widmo"

Odkryli nowy gatunek "rekina widmo"

Źródło:
PAP

Nowy satelita pogodowy, należący do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), przesłał pierwsze zdjęcia. Urządzenie sfotografowało między innymi przemieszczający się przez Europę niż genueński Boris, czyli sprawcę powodzi między innymi w Polsce. - Chociaż nadal jesteśmy w trakcie uruchamiania satelity, te wstępne wyniki już przekroczyły nasze oczekiwania - powiedział kierownik projektu Ville Kangas.

Powodziowy niż na zdjęciach z nowego satelity. "Wyniki przekroczyły nasze oczekiwania"

Powodziowy niż na zdjęciach z nowego satelity. "Wyniki przekroczyły nasze oczekiwania"

Źródło:
PAP, ESA

Liczba ofiar śmiertelnych powodzi i osunięć ziemi spowodowanych przez tajfun Yagi w Birmie przekroczyła 400 - podała we wtorek agencja AFP, powołując się na komunikat rządzącej w kraju junty. Żywioł siał spustoszenie w kilku azjatyckich krajach w pierwszej połowie września.

Supertajfun. Liczba zabitych wzrosła niemal dwukrotnie

Supertajfun. Liczba zabitych wzrosła niemal dwukrotnie

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Kot syjamski Rayne Beau, który w czerwcu zaginął w Parku Narodowym Yellowstone, po wielu tygodniach wrócił do właścicieli. Nie wiadomo, w jaki sposób przebył sam niemal 1300 km. Susan i Benny Anguiano liczą, że nagłaśniając historię swojego kota, rozwiążą tę zagadkę.

Kot, który zaginął w słynnym parku narodowym, odnalazł się 1287 km dalej. Jest już w domu

Kot, który zaginął w słynnym parku narodowym, odnalazł się 1287 km dalej. Jest już w domu

Źródło:
The Guardian, KSBY, The New York Times

Psy rasy chow chow pomalowane tak, by przypominały pandy, stały się jedną z największych atrakcji w ogrodzie zoologicznym Shanwei w Chinach, a następnie hitem w sieci. Pomysł na farbowanie psów miał zwiększyć zainteresowanie zoo.

Psy udające pandy atrakcją chińskiego zoo

Psy udające pandy atrakcją chińskiego zoo

Źródło:
China Daily, CNN, Global Times, Sky News

Służby zastrzeliły niedźwiedzia polarnego, który zbliżył się do jednego z domów w odległej wiosce na Islandii. Pojawienie się drapieżnika wywołało obawy wśród mieszkańców. Po raz ostatni zwierzę tego gatunku było widziane w tym kraju w 2016 roku.

Niedźwiedź polarny pojawił się tam pierwszy raz od 2016 roku. Zastrzelono go

Niedźwiedź polarny pojawił się tam pierwszy raz od 2016 roku. Zastrzelono go

Źródło:
CNN

Wiele krajów Ameryki Południowej od kilku miesięcy zmaga się z olbrzymimi pożarami. Żywioł pochłonął miliony hektarów lasów dziewiczych oraz innej chronionej roślinności. Amnesty International wystosowała apel do władz tego regionu o podjęcie stosownych działań, które mogłyby zatrzymać szalejący żywioł.

Katastrofalne pożary. Apel o podjęcie "bezprecedensowych działań"

Katastrofalne pożary. Apel o podjęcie "bezprecedensowych działań"

Źródło:
PAP, Amnesty International

Intensywne opady deszczu nawiedziły w poniedziałek Cannes na południu Francji. Ulicami miasta słynącego z festiwalu filmowego płynęły rzeki wody, która zabierała ze sobą auta. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania.

Zalało Cannes. Woda porywała samochody

Zalało Cannes. Woda porywała samochody

Źródło:
Reuters, PAP

Nawet w słynącej z ogromnych upałów Arizonie tegoroczne lato zapisze się w historii. Stolica tego amerykańskiego stanu ma za sobą rekordowo długą serię dni, w których temperatura sięgała 100 stopni Fahrenheita lub więcej. To prawie 38 stopni Celsjusza.

Blisko 40 stopni przez 113 dni. Tak jeszcze nie było

Blisko 40 stopni przez 113 dni. Tak jeszcze nie było

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

SpaceX chce wystrzelić pięć bezzałogowych statków kosmicznych Starship na Marsa w ciągu dwóch lat - powiadomił właściciel firmy Elon Musk. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to następne mają być misje załogowe.

Elon Musk o planach podboju Marsa. Podał harmonogram

Elon Musk o planach podboju Marsa. Podał harmonogram

Źródło:
PAP