W niedzielne popołudnie nad południową część Francji nadciągnęły ulewne deszcze i burze. W najgorszej sytuacji znalazł się departament Hérault oraz miasto Montpellier. Złe warunki atmosferyczne doprowadziły do śmierci trzech osób.
W niedzielę 23 sierpnia we Francji pogoda się załamała. Doprowadziło to do powstania powodzi oraz lawin błotnych. W wyniku panujących warunków zmarły trzy osoby. Dwie z nich znajdowały się w samochodzie i zostały dosłownie zmiecione przez spływ błotny.
Deszcze i lawiny
Najbardziej ucierpiał departament Hérault, a zwłaszcza znajdujące się w nim miasto Montpellier. Powstało tam wiele szkód, przede wszystkim utrudniona została komunikacja. Ulice były nieprzejezdne, zawieszono również połączenia kolejowe. Jeden z pociągów przewożący 250 osób utknął w połowie trasy.
Pomarańczowy alert
W niedzielę w nocy sytuacja została opanowana. Stopniowo wznawiono ruch pociągów. Pomimo to w poniedziałek 24 sierpnia władze 12 departamentów wprowadziły pomarańczowy alert. Ostrzega on przed nadejściem ulew, burz oraz silnego wiatru. Zagrożone zalaniem są południowo-wschodnie regiony Drôme oraz Vaucluse.
Autor: mag/map / Źródło: ENEX, www.ledauphine.com
Źródło zdjęcia głównego: ENEX