W porównaniu z 2011 rokiem zmniejszyły się globalne wydatki na walkę ze skutkami zmian klimatu. Pozostają przy tym dużo poniżej poziomu, jaki jest wymagany, by zapobiegać najgroźniejszym skutkom globalnego ocieplenia. Takie informacje podaje opublikowany we wtorek raport Inicjatywy Polityki Klimatycznej (ang. Climate Policy Initiative).
Jak podaje CPI, inwestycje, jakie dotyczyły energii odnawialnej, efektywności energetycznej, a także przystosowania do zmiany klimatu, w 2012 roku kosztowały 359 miliardów dolarów. To pięć miliardów mniej niż w 2011 roku.
5 trylionów do 2020 roku
Ten fakt może budzić niepokój, zwłaszcza w świetle informacji, jakie podała w ubiegłym roku Międzynarodowa Agencja Energetyczna (ang. International Energy Agency). Otóż pracujący dla niej analitycy oszacowali, że do 2020 roku potrzeba będzie zainwestować pięć trylionów dolarów inwestycji w tzw. czystą energię, by globalna temperatura nie wzrosła o więcej niż 2 st. C. Warto zaznaczyć, że jeżeli dojdzie do takiego wzrostu, nie unikniemy katastrofalnego w skutkach wzrostu poziomu światowych mórz.
Większość dają inwestorzy prywatni
Raport CPI podaje również, że 62 proc. inwestycji pochodziło od prywatnych przedsiębiorców. To oznacza, że wyłożyli oni 224 mld dolarów. Reszta pieniędzy pochodziła z budżetów państw. CPI informuje także, że 177 mld pochodziło od krajów bogatych, a 182 mld od krajów rozwijających się.
Szczyt klimatyczny w Warszawie
W listopadzie w Warszawie spotkają się przedstawiciele 190 rządów, by debatować nad przyszłością klimatyczną świata. Jedną z kwestii, jakie na pewno zostaną poruszone, będzie zwiększenie funduszy przeznaczonych na walkę ze skutkami zmian klimatu.
Autor: map/mj / Źródło: Reuters