Tatry to najwyższe pasmo w całym łańcuchu Karpat. Jest jednak bardzo niewielkie. Odwiedzają je miliony turystów rocznie, pozostawiając po sobie ogromne ilości śmieci.
Jak szacują władze Tatrzańskiego Parku Narodowego, po sezonie letnim co roku wywożone jest ponad 20 ton odpadów.
- Dane pochodzą tylko z polskiej strony gór. Ludzie pozostawiają śmieci przy szlakach, zamiast w koszach, postawionych przy schroniskach. Turyści przy szlakach potrafią pozostawiać także zużyte pampersy. Można też znaleźć różne części garderoby - mówiła na antenie TVN24 reporterka Agnieszka Veljković, która przygotowała reportaż dotyczący problemu zostawiania odpadków w tych górach.
Środowisko tatrzańskie jest bardzo wrażliwe. Ludzie niszczą je nie tylko poprzez śmiecenie. Ogromnym problemem jest również schodzenie ze szlaków, a tym samym rozdeptywanie roślin, które mogą być unikatowymi w skali Polski gatunkami.
Utrapienie leśniczych
- W drodze z Morskiego Oka do Czarnego Stawu [pod Rysami] znaleźliśmy bardzo dużo śmieci i faktycznie poutykanych. Było to dla mnie szokiem, że prościej jest zbić butelkę, wsunąć ją pod głaz, jeszcze do tego przykryć innymi kamieniami, żeby tylko się tam zmieściła, żeby nie trzeba było znosić jej z powrotem. Jest to dla mnie niebywała pomysłowość żeby chować śmieci, tym bardziej, że tam naprawdę się natury dotyka - wyraził sobie zdziwienie zachowaniami turystów Adrian Purolniczak - operator filmowy, który brał udział w tworzeniu reportażu.
Śmiecenie jest utrapieniem dla tatrzańskich leśników, załamanych skalą problemu.
- Ludzie zanim wyrzucą śmieć, to się najpierw dookoła dokładnie oglądną, czy innych nie ma. Później gdzieś szukają jakiegoś kamyka, żeby tego śmiecia gdzieś upchnąć - próbował wytłumaczyć zachowanie tatrzańskich turystów leśniczy Grzegorz Biniasrki. - Ludzie sobie nie zdają sprawy, że to jest park narodowy, czyli nie chronimy tylko niedźwiedzia, orła. Tu chronimy wszystko - podkreślił leśniczy.
Purolniczak zaznaczył, że w Tatrach jesteśmy gośćmi.
- To jest nasza ostoja, to jest nasze piękne miejsce, o które powinniśmy dbać - powiedział operator. -Pobyt w Tatrach ma przynieść nam przyjemność przebywania w takim miejscu - dodał.
No Trace Tatra
Podróżnik Marek Kamiński postanowił dotrzeć do świadomości ludzi tworząc swój projekt, No Trace Tatra - wędrować bez pozostawiania po sobie śladów. Więcej informacji na ten temat możesz przeczytać tutaj.
- Pomysł zrodził się, kiedy myślałem o wyprawie dookoła świata. Większość podróżujących pozostawia po sobie ślad, którym najczęściej są śmieci, niekoniecznie wyrzucane byle gdzie, ale też te, które produkujemy - powiedział Kamiński. - Góry są taką pewna metaforą w tej drodze, czyli przez to, że idziemy na ten szczyt, który jest trudny, że upadamy, boimy się, wycofujemy się, próbujemy jeszcze raz - dodał.
Tatry są jedynymi górami w Polsce typu alpejskiego - to znaczy o charakterze polodowcowym, z ostrymi graniami, o dużym nachyleniu stoków. Jest to unikalne środowisko, z setkami gatunków, które w skali całej Polski występują tylko tutaj.
- Niszcząc Tatry możemy sami siebie zniszczyć. Możemy unicestwić tą ostatnią z takich wysp natury na morzu cywilizacji - spuentował podróżnik.
Zobacz reportaż Agnieszki Veljiković:
Zobacz całą rozmowę z autorami reportażu:
Autor: ao/aw / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24