Zorza polarna, burza piaskowa czy może wodne chmury? Marsjańskie obłoki od wielu lat spędzają sen z oczu astronomów. Specjaliści są coraz bliżej rozwiązania kosmicznej zagadki.
Mars, nasz najbliższy sąsiad, a na jego temat ciągle wiemy zdecydowanie za mało. Naukowcy już w 1997 roku odkryli dziwne obłoki, unoszące się 250 km nad powierzchnią Czerwonej Planety. Pięć lat później zagadkowe obłoki, które utrzymywały się w atmosferze planety około 11 dni, zaobserwował astronom-amator Damian Peach. Do tej pory eksperci nie są w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na kluczowe pytanie: co to właściwie jest?
W czasopiśmie Nature opublikowali parę możliwości genezy marsjańskich chmur. Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienia podaje autor badań Agustin Sanchez-Lavega z Uniwersytetu Kraju Basków w północnej Hiszpanii.
Chmura z piasku?
Zjawisko unoszące się nad powierzchnią Marsa przypominało jasną plamę pyłu. Naukowcy idąc tym tropem, stworzyli tezę, że obłoki stworzył piasek, który poderwał się z powierzchni Czerwonej Planety. Jednak nie uzyskała ona zbyt dużego poparcia, ponieważ burze piaskowe, które faktycznie mają miejsce na Marsie, sięgają maksymalnie 50 kilometrów. Zaobserwowane obłoki uzyskały pięciokrotnie większą wysokość.
Typowe wodne chmury?
Kolejna hipoteza jest taka, że obłoki budują zmrożony dwutlenek węgla i para wodna. Jednak koncepcja również pozostawia wiele do wyjaśnienia.
- Nie wiemy jak formują się obłoki zbudowane z pary wodnej na tak dużych wysokościach - tłumaczy Agustin Sanchez-Lavega.
Wiarygodność stwierdzenia podważa także Dr Garcia Manoz z Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Uważa, że żadne chmury nie powinny tworzyć się na tak dużej wysokości. Dotychczasowe obserwacje Czerwonej Planety wskazują no to, że chmury na niej nie przekraczały pułapu 100 km.
A może to zorza polarna?
Kolejne podejrzenie padło na zorzę polarną. Naukowcy już wcześniej zaobserwowali je na Czerwonej Planecie. Teraz sądzą, że tajemnicze obłoki mogły powstać na skutek interakcji promieniowania słonecznego z marsjańską atmosferą.
Eksperci mają nadzieję, że zjawisko pojawi się raz jeszcze i za pomocą sondy MAVEN, która znajduje się na orbicie Marsa, będą mogli dokładniej je zbadać.
Zobacz jakie zdjęcia Czerwonej Planety w maju 2013 roku wysłał na ziemię łazik Curiosity
Autor: AD/mk / Źródło: phys.org
Źródło zdjęcia głównego: NASA