Słynny świstak Phil, przepowiadający nadejście wiosny, zawiódł. Na początku lutego obwieścił rychły koniec zimy, a ta - jak na złość - nie chce odejść. Prokuratorzy stanu Ohio oskarżyli go o oszustwo i domagają się kary śmierci.
Mały gryzoń zwany dokładnie Punxsutawney Phil, od wielu lat przepowiada nadejście wiosny w swoim "rodzinnym" mieście Punxsutawney w stanie Pennsylwania. Jeśli po przebudzeniu ze snu zimowego nie zobaczy swojego cienia, oznacza to nadejście wczesnej wiosny, jeśli cień zobaczy, oznacza to, że zima będzie trzymać długo.
W tym roku, dokładnie drugiego lutego, Phil swojego cienia nie zobaczył. Fetowano więc rychłe nadejście ocieplenia. Na nieszczęście dla świstaka, pomimo zbliżającego się końca marca, zima nadal trzyma część USA w swoich okowach, podobnie jak Polskę.
Omylna wyrocznia
W mediach społecznościowych podniosło się więc oburzenie, że Phil zwiódł obserwujących go ludzi. Prokuratura z sąsiedniego stanu Ohio postanowiła nie puścić gryzoniowi tej zniewagi płazem.
- Phil celowo, w sposób zaplanowany, zwiódł ludzi i przekonał ich, że wiosna nadejdzie szybko - napisał Mike Gmoser, prokurator ze stanu Ohio. Fałszywa przepowiednia miała naruszyć "godność i spokój stanu Ohio". Kara może być tylko jedna: "śmierć".
Na pozew odpowiedział Bill Deeley z Punxsutawney, szef stowarzyszenia, które organizuje słynny "Dzień Świstaka". Opiekun gryzonia zapowiedział, że Phil dostał adwokata i będzie walczył z wnioskiem o ekstradycję do sąsiedniego stanu.
Cała sprawa jest oczywiście żartem i świstakowi znanemu na całe USA, a nawet poza nimi, nie grozi najwyższy wymiar kary. Poza tym trudno dawać mu wiarę, ponieważ statystycznie po ponad stu latach "przepowiadania", świstaki z Punxsutawney tylko w 39 proc. przypadków miały rację.
Autor: mk/ja / Źródło: BBC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock