Badania prowadzone na prestiżowej brytyjskiej uczelni London School of Economics wykazały, że osoby, które codziennie chodzą na spacery są szczuplejsze niż te podnoszące ciężary na siłowni. Czy to oznacza, że pora wyrzucić karnet do fitness klubu do kosza?
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
Analiza 50 tys. osób powyżej 13 roku życia wykazała, że ci, którzy energicznie maszerują przynajmniej pół godziny dziennie, mają mniejszy obwód talii i niższe BMI niż osoby, które robią treningi o dużej intensywności.
Koniec z siłownią
Wyniki są kontrowersyjne. Tym bardziej, że naukowcy nie wiedzą, czy samo chodzenie spowodowało mniejszy obwód talii i niższe BMI. Możliwe, że spacerowicze wykonywali jeszcze jakieś aktywności fizyczne, o które nie zostali zapytani przez badaczy.
Ponadto osoby podnoszące ciężary mają na ogół większą masę ciała niż ich rówieśnicy niebywający na siłowni. To podnosi ich BMI.
Niemniej jednak energiczne spacerowanie jest korzystne z wielu powodów. Chodzenie nic nie kosztuje, można wykonywać je w dowolnym miejscu, zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy, otyłości i chorób serca.
Jeśli zatem czujecie awersję do ćwiczeń z ciężarami, to przerzućcie się na spacery. Jeśli natomiast nie wyobrażacie sobie życia bez siłowni, może spróbujcie dotrzeć tam na piechotę.
Najbardziej efektywną formą spaceru jest nordic walking. Trener osobisty Dariusz Brzeziński podpowiada, jak prawidłowo spacerować z kijami.
Autor: mar/mab / Źródło: Hufington Post