Wielogodzinne opóźnienia na kolei i lotniskach, niebezpieczne warunki na drogach, zamknięte szkoły, domy bez prądu. Ze względu na opady śniegu i silny wiatr w niedzielę i poniedziałek w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Belgii zapanował komunikacyjny chaos.
Jak relacjonuje BBC, w Anglii i Walii w poniedziałek zamknięto setki szkół, a także urzędów publicznych. W transporcie lądowym i powietrznym zapanował chaos.
Paraliż komunikacyjny rozpoczął się w nocy z soboty na niedzielę, kiedy opady śniegu spowodowały wielogodzinne opóźnienia i odwoływanie połączeń na wielu lotniskach, w tym na londyńskich Heathrow, Stansted, Gatwick, a także utrudnienia w ruchu kolejowym. Porty lotnicze w Luton pod Londynem i Birmingham były nawet zmuszone do zamknięcia pasów startowych na kilka godzin.
Utrudnienia w transporcie lotniczym mogły dotknąć nawet 100 tysięcy osób.
Wielogodzinne opóźnienia
W poniedziałek na lotniskach i stacjach kolejowych utknęły tysiące pasażerów, w tym Polacy. Opóźnienia na Luton wynosiły od dwóch do pięciu godzin i dotknęły m.in. połączeń z Warszawą, Lublinem i Szczecinem. Opóźnienia odnotowano także w ruchu kolejowym.
Utrudnienia w komunikacji dotyczyły również tunelu łączącego Francję i Belgię z Wielką Brytanią. W poniedziałek udało się przywrócić funkcjonowanie Eurotunelu. Osoby korzystające z przeprawy promowej przez kanał La Manche muszą się liczyć z opóźnieniami do 90 minut.
Problemy związane z pogodą dotknęły nie tylko transportu. Około 140 tysięcy domostw pozostało bez prądu. To mogą być największe opady śniegu w kraju od czterech lat.
Jak zaznaczył serwis BBC Weather, w niedzielę odnotowano najniższą temperaturę od siedmiu lat - w szkockim Bramear temperatura spadła w ciągu dnia do -6,2 stopni, a w nocy - w Chillingham Barns do -12,2 stopni .
Brytyjski instytut meteorologiczny Met Office wydał na poniedziałek dalsze ostrzeżenie przed opadami śniegu i gołoledzią, ale podkreślono, że wpływ pogody na komunikację powinien być znacznie mniejszy niż w niedzielę. W poniedziałek wydał ostrzeżenia pierwszego, żółtego stopnia przed opadami śniegu i oblodzeniem. Będą obowiązywać również we wtorek.
Utrudnienia na drogach
Brytyjscy kierowcy zostali ostrzeżeni w poniedziałek przed "zdradliwymi" warunkami panującymi na drogach. To już drugi dzień, kiedy kraj nękają intensywne opady śniegu, zakłócające transport - podały brytyjskie media.
Stowarzyszenia motoryzacyjne apelują o dostosowanie prędkości do warunków jazdy. Podróże mogą trwać nawet trzy razy dłużej niż normalnie - poinformowało BBC, powołując się na Stowarzyszenie Samochodowe (AA) oraz Królewski Klub Samochodowy (RAC).
Nie tylko Wielka Brytania
Trudne warunki atmosferyczne dotknęły również inne kraje. Odwołano ponad 300 lotów z niemieckiego lotniska we Frankfurcie nad Menem. W Belgii intensywne opady śniegu spowodowały ogromne utrudnienia komunikacyjne.
Ostrzeżeni przed gwałtownymi burzami zostali także Francuzi. W 34 departamentach obowiązuje pomarańczowy alarm meteorologiczny - drugi z najwyższych. Ostrzega on przed burzami, silnym wiatrem, ulewami, lawinami oraz bardzo wysokimi falami przybrzeżnymi.
W poniedziałek w północnych departamentach Pas-de-Calais i Somme spadł śnieg. Prognozuje się, że na wschodzie mogą wystąpić intensywne opady deszczu i silny wiatr. W Alpach może mocno sypać śnieg, od wysokości 1500 metrów nad poziomem morza połączony z silnym wiatrem.
Autor: ao/kab / Źródło: Reuters, ENEX, PAP