Siedem rzeczy, które w "Grawitacji" pokazano źle

Zwiastun "Grawitacji"
Zwiastun "Grawitacji"
Warner Bros Polska
Zwiastun "Grawitacji"Warner Bros Polska

Zdobywca siedmiu Oskarów, film "Grawitacja", jest powszechnie chwalony za wyjątkowe odwzorowanie kosmosu i panujących w nim warunków. Nie wszystko zgadza się jednak z rzeczywistością. Krytyka dotyczy szeregu aspektów, w tym najważniejszych scen. Twórcy przekonują jednak, że nie mieli wyboru. Jak powiedział tvn24.pl Neil Corbould, jeden z twórców efektów specjalnych, inaczej film byłby nudny.

UWAGA! ARTYKUŁ ZDRADZA FRAGMENTY FABUŁY

OSKAROWY SERWIS TVN24.PL

Oczywiście od dzieł Hollywood nie należy oczekiwać dokumentalnego odwzorowania rzeczywistości. Jednak w przeciwieństwie do wielu filmów, których akcja umieszczona została w kosmosie, i które z przymrużeniem oka podchodzą do jego realiów, "Grawitacja" jest szczególna. Tu akcja toczy się w warunkach i w otoczeniu, które znają obecni kosmonauci i ludzie na Ziemi. Dzięki temu film jest zarazem bardziej wymowny i poruszający, ale naraża się także na bardziej skrupulatną analizę. Nie przedstawia bowiem wyimaginowanych gwiezdnych niszczycieli i podróży z prędkością światła. Po premierze "Grawitacji" pod koniec 2013 roku od razu podniosły się głosy wytykające szereg nieścisłości. Teraz film otrzymał Oskara za efekty specjalne, wobec czego przypominamy krytykę. W międzyczasie zdążyli się do niej odnieść twórcy filmu.

Punkt pierwszy. Tajemnicza moc

Bohater grany przez George’a Clooneya, doświadczony kosmonauta Matt Kowalsky, wcale nie musiał w dramatycznym stylu skazywać się na śmierć. Kiedy rozpina linę łączącą go z Sandrą Bullock (doktor Ryan Stone), aby nie obciążać jej dodatkowo i nie narazić na oderwanie od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), na ekranie dzieją się rzeczy wręcz magiczne z punktu widzenia realiów kosmosu. Po odczepieniu się Kowalsky gwałtownie odlatuje w siną dal popchnięty tajemniczą siłą. W rzeczywistości po prostu nadal by wisiał w przestrzeni obok doktor Stone, ponieważ chwilę wcześniej oboje zatrzymali się w miejscu względem siebie i ISS. Trzeba przyznać, że byłoby to jednak mało dramatyczne.

Sandra Bullock, nominowana do Oscara za pierwszoplanową rolę kobiecą. Statuetkę otrzymała Cate Blanchett (warner Bros Polska)

Punkt drugi. Ta skomplikowana orbita

W filmie bohaterowie, a później sama bohaterka, latają pomiędzy obiektami na orbicie. Pokazane jest to jako dość łatwy proces. Ot, skierować się na cel, uruchomić silnik, który popchnie nas do przodu i gotowe. W rzeczywistości nie jest tak łatwo. Przemieszczanie się pomiędzy punktami na orbicie jest bardzo nieintuicyjne dla zwykłego Ziemianina. Kiedy NASA w 1965 roku próbowała po raz pierwszy doprowadzić do spotkania na orbicie statku Gemini i części rakiety która wyniosła go w kosmos, przekonano się o tym dość dotkliwie. Misja całkowicie się nie powiodła, bowiem nie rozumiano do końca rządzących manewrami praw fizyki. Sytuację komplikuje to, że (w dużym uproszczeniu) zwiększając prędkość, odlecimy dalej od Ziemi. Zmniejszając - opadniemy. Gdyby doktor Stone próbowała dotrzeć z ISS na chińską stację Tiangong (która była poniżej i przed nią) po prostu ustawiając swój statek w jej kierunku i odpalając silniki, to nie poleciałaby do niej prosto jak po sznurku. Przyśpieszając podniosłaby bowiem swoją orbitę i przeleciała obok celu. Podobne doświadczenie mieli w 1965 roku Amerykanie. Chcąc zbliżyć się do części rakiety kosmonauta kierujący Gemini 5 wycelował w nią całym statkiem i odpalił silniki. Ku zaskoczeniu wszystkich nie poleciał wprost do celu, ale opadł na niższą orbitę (silniki odpalił przy statku ustawionym tyłem naprzód, co spowolniło jego ruch względem Ziemi) i wręcz oddalił się od resztek rakiety, bowiem zmienił również swoją względną prędkość wobec niej. Tego rodzaju manewry wymagają skomplikowanych obliczeń i nie da się ich wykonać „na oko”, jak to robią bohaterowie filmu.

Piękne widoki i brak grawitacji. Powinno być lekko i przyjemnie. Jest ciężko, choć niezwykłe widoki z równym zachwytem wspominają wszyscy kosmonauci (NASA)

Punkt trzeci. Totalna destrukcja orbitalna

Źródłem problemów w filmie jest rosyjska rakieta rozbijająca satelitę krążącego na niskiej orbicie. Powstałe w wyniku tego zdarzenia szczątki trafiają kolejne satelity, w tym te umieszczone wyżej (na orbitach dalszych od Ziemi) i rozpoczyna się reakcja łańcuchowa. W ciągu kilkunastu minut zniszczeniu ulegają praktycznie wszystkie satelity i glob okrąża wielka chmura szczątków, będących śmiertelnym zagrożeniem dla bohaterów. W rzeczywistości nic takiego nie miałoby miejsca. W 2007 roku Chińczycy zniszczyli rakietą swojego satelitę, tworząc największą w historii chmurę szczątków liczącą ponad dwa tysiące większych fragmentów i około 160 tysięcy miniaturowych. Nie doszło jednak do apokaliptycznej reakcji łańcuchowej. Kosmos jest bardzo pojemny i nawet taka chmura szczątków się w nim „gubi”. Na dodatek satelity telekomunikacyjne krążą po orbicie geostacjonarnej, około 20-40 tysięcy kilometrów dalej od Ziemi niż satelity szpiegowskie czy stacje i promy kosmiczne. Żadne szczątki z niskiej orbity, czyli kilkaset kilometrów od Ziemi, nie mogłyby tam dotrzeć.

Punkt czwarty. Orbitalne zgrupowanie

Z punktem poprzednim wiąże się kolejny. Na filmie takie obiekty jak teleskop Hubble’a, ISS czy Tiangong, są umieszczone zaledwie kilkaset kilometrów od siebie i można pomiędzy nimi swobodnie podróżować. W rzeczywistości dzielą je tysiące kilometrów (chińskiej stacji jeszcze nie ma, ale kiedy powstanie to na pewno nie tuż obok ISS) i na dodatek są na różnych orbitach. Nie można było pomiędzy nimi latać nawet wtedy, kiedy do dyspozycji były promy kosmiczne. Po prostu statki na orbicie nie mają dość dużych zapasów paliwa i potężnych silników, aby pokonywać takie dystanse. Byłby to zbędny balast. Dodatkowo umieszczanie bardzo cennych obiektów tak blisko siebie byłoby zbędnym ryzykiem i komplikacją, bo nieustannie trzeba by pilnować ich wzajemnej pozycji i odległości.

Kadr z filmu (Warner Bros Polska)

Punkt piąty. Kowboje w kosmosie

Kosmonauci w filmie zachowują się w sposób wręcz urągający temu, co dzieje się w rzeczywistości. Kowalsky lata ot, tak sobie, dookoła promu, marnując paliwo, puszcza muzykę country, utrudniając komunikację i działa żywiołowo, nie trzymając się żadnych procedur. Doktor Stone przyznaje, że nie szło jej najlepiej na szkoleniach i nie wie wielu rzeczy. Wspierający ich członek załogi promu kosmicznego bawi się, uprawiając coś na wzór „kosmicznego skoku na bungee”. Na dodatek Kowalsky i Stone nic o sobie nie wiedzą. Wszystko to stwarza barwny klimat filmowy, ale w rzeczywistości absolutnie nie mogłoby mieć miejsca. Loty na orbitę to niezwykle kosztowne i niebezpieczne zadanie. Ni możliwe jest marnowanie czasu i zasobów, podejmowanie jakiegokolwiek zbędnego ryzyka czy niedostateczne przygotowanie. Przed lotem w kosmos kosmonauci ćwiczą miesiącami i latami każdy element swojej misji. Zwłaszcza te osoby, które mają wykonać niebezpieczny i trudny spacer poza statkiem.

Punkt szósty. Relaksujący spacer

Tu pojawia się kolejna kwestia. Bohaterowie filmu niemal nieustannie są na „spacerze” poza statkami kosmicznymi. Poruszają się przy tym dość sprawnie, a Kowalsky nawet jest w stanie złapać małą śrubę. W rzeczywistości skafandry kosmiczne są bardzo ciężkimi pancerzami, chroniącymi kruche ludzkie ciało przed zabójczym środowiskiem kosmosu. Poruszenie się w nich jest bardzo utrudnione. Żeby zobaczyć jak bardzo, wystarczy obejrzeć transmisję z choćby jednego spaceru kosmicznego przeprowadzanego na zewnątrz ISS. Kosmonauci poruszają się bardzo powoli i mają wyraźnie ograniczone ruchy. Ich dłonie w wielkich rękawicach są bardzo niezdarne i manipulowanie małymi przedmiotami sprawia dużą trudność. Wszystko to powoduje, że spacery kosmiczne są wyjątkowo męczące. Wielkim problemem jest radzenie sobie z brakiem grawitacji. Na przykład, gdyby kosmonauta chciał przykręcić śrubę, nie trzymając się mocno statku, sam by siebie obrócił. Każda czynność wymaga uważnego i męczącego zapierania się oraz trzymania pojazdu. Po trwającym kilka godzin spacerze kosmonauci wracają mocno zmęczeni i mokrzy od potu. Na dodatek mają na sobie pieluchy i muszą przez pewien czas po powrocie wdychać specjalną mieszankę, podobnie jak nurkowie, aby uniknąć choroby dekompresyjnej. Sceny ze skąpo ubraną, czystą i piękną Sandrą Bullock, wydostającą się ze skafandra są zatem możliwe tylko w filmie.

Punkt siódmy. Kosmiczne zamrażanie

Pytania wzbudziło też to, czy w filmie odpowiednio przedstawiono zwłoki kosmonautów wystawione na działanie próżni. Po kilkunastu minutach wyglądają bardzo podobnie do żyjącego człowieka, choć są wyraźnie zamarznięte. Na temat tego, co się dzieje z ciałem wystawionym na działanie próżni istnieją bardzo skąpe dowody. W 1965 roku, podczas prób na Ziemi szkolący się kosmonauta został przypadkowo wystawiony na niemal idealną próżnię. Okazało się, że stracił przytomność po około 15 sekundach z braku tlenu. Jego ostatnim wspomnieniem było uczucie gotowania się śliny na języku. Tuż po tym, jak stracił przytomność, zaczęto gwałtownie napełniać pomieszczenie testowe powietrzem. Kosmonauta szybko wrócił do siebie i nie odniósł żadnych obrażeń. Przyjmuje się, że człowiek zmarłby po około dwóch minutach od wystawienia na działanie próżni. Zwłoki prawdopodobnie spuchłyby w wyniku rozszerzania się gazów i płynów w tkankach. Byłby to jednak proces stopniowy. Ostatecznie, zamarzłyby po kilku godzinach. Nie tak szybko jak w filmie. Z dziedziny fizjologii w filmie popełniono też pewien mały błąd dotyczący łez. Nie oderwałyby się one tak malowniczo od twarzy Sandry Bullock, jak udowodnił niedawno kanadyjski kosmonauta Chris Hadfield, przeprowadzając eksperyment na ISS. W wyniku działania napięcia powierzchniowego łzy zostają przyczepione do okolic oka, tworząc małą "chmurkę" płynu.

Riposta

Do tych i szeregu innych zarzutów o nieodpowiednie odwzorowanie rzeczywistości odnieśli się sami twórcy filmu. Jak powiedział w rozmowie z tvn24.pl Neil Corbould, jeden z nominowanych do Oskara autorów efektów specjalnych w "Grawitacji", wszyscy krytycy powinni wziąć pod uwagę, że nie był to film dokumentalny. – Gdybyśmy sztywno trzymali się rzeczywistości, to prawdopodobnie wyszłoby nam coś dość nudnego – stwierdził. – Wszystko zaplanowaliśmy do najdrobniejszego detalu. Chcieliśmy stworzyć coś, co oczaruje i zajmie widownię – tłumaczy. W podobnym tonie wypowiedział się sam reżyser Alfonso Cuaron podczas sesji pytań i odpowiedzi na portalu reddit. – Bardzo się staraliśmy, żeby nasze dzieło było tak prawdopodobne, jak to możliwe. Jednak przede wszystkim jest to film, a Sandra Bullock nie jest prawdziwą kosmonautką – stwierdził twórca. W rozmowie z magazynem "Atlantic" swoją rolę scharakteryzował natomiast dr Kevin Grazier, astrofizyk i konsultant naukowy "Grawitacji". – Fabuła zawsze wygrywa z nauką. Rolą doradcy jest wiedzieć, kiedy naciskać na uwzględnienie rzeczywistości, a kiedy stwierdzić "niech już tak będzie" – powiedział. W ostatecznym rozrachunku warto chyba jednak wybaczyć "Grawitacji" pewne ofiary z prawideł rzeczywistości złożone na ołtarzu dynamicznej fabuły. Dzięki temu przeciętny widz, niewiele wiedzący o kosmosie nie zasnął w kinie i być może nieco zainteresował się fascynującą dziedziną lotów kosmicznych. – To najlepszy film tego rodzaju – mówi zdecydowanie w rozmowie z tvn24.pl Karol Wójcicki, astronom i entuzjasta kosmosu. On również jest przekonany, że gdyby sztywno się trzymać realiów, to wyszedłby film bardzo nudny. – Wystarczy obejrzeć NASA TV – dodaje.

Autor: Maciej Kucharczyk / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Czekają nas duże zmiany w pogodzie. Od niedzieli będzie coraz więcej opadów, a następny tydzień w wielu miejscach Polski przyniesie śnieg. Mieszanka opadów spowoduje bardzo trudne warunki na drogach, a przy porywistym wietrze spodziewamy się nawet krótkich śnieżyc.

Nadciąga "bardzo dynamiczny niż". Spadnie śnieg i będzie mocno wiać

Nadciąga "bardzo dynamiczny niż". Spadnie śnieg i będzie mocno wiać

Źródło:
tvnmeteo.pl

W piątek wieczorem warunki na drogach w niektórych regionach Polski będą niebezpieczne - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który wydał alarmy pierwszego stopnia przed opadami marznącymi. Dodatkowo opublikowano prognozę zagrożeń na najbliższy weekend. Z komunikatu wynika, że największym zagrożeniem może być silny wiatr.

Gołoledź i silny wiatr. Ostrzeżenia IMGW

Gołoledź i silny wiatr. Ostrzeżenia IMGW

Źródło:
IMGW

- Szkolenie zaczyna przyspieszać, będzie go coraz więcej, coraz bardziej szczegółowe, aż do samej misji. Przez ostatnie trzy miesiące trenowaliśmy różne scenariusze awaryjne - mówił w rozmowie z TVN24 BiS Sławosz Uznański. Polak w przyszłym roku poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Zbliża się lot Polaka w kosmos. "Trenowaliśmy, jak poradzić sobie z pożarem"

Zbliża się lot Polaka w kosmos. "Trenowaliśmy, jak poradzić sobie z pożarem"

Źródło:
TVN24 BiS, tvnmeteo.pl

Pogoda na jutro. W sobotę 16.11 na niebie będzie dużo chmur, ale możemy liczyć też na chwile ze słońcem. Słaby deszcz możliwy jest tylko na wschodzie kraju. Termometry wskażą od 7 do 10 stopni Celsjusza.

Pogoda na jutro - sobota 16.11. U niektórych pokaże się słońce

Pogoda na jutro - sobota 16.11. U niektórych pokaże się słońce

Źródło:
tvnmeteo.pl

Badania dziury ozonowej nad Antarktydą wykazały, że jej tegoroczny rozmiar był siódmym najmniejszym od 1992 roku, kiedy zaczął obowiązywać Protokół montrealski. Naukowcy mówią o pozytywnym działaniu podjętych w ostatnich latach środków naprawczych i szacują, kiedy może nastąpić całkowita jej regeneracja.

Dziura ozonowa najmniejsza od lat. Naukowcy szacują, kiedy się "zagoi"

Dziura ozonowa najmniejsza od lat. Naukowcy szacują, kiedy się "zagoi"

Źródło:
NOAA

Tylko do najbliższej niedzieli mieszkańcy Brienz/Brinzauls w Szwajcarii mają czas na opuszczenie swoich domów. Nad wioską po raz kolejny unosi się widmo wystąpienia potężnego osuwiska skał i ziemi. Decyzję o masowej ewakuacji podjęły władze gminy Albula/Alvra.

Na opuszczenie wioski mają czas do niedzieli. Mogą nie wrócić przez kilka miesięcy

Na opuszczenie wioski mają czas do niedzieli. Mogą nie wrócić przez kilka miesięcy

Źródło:
Enex, Reuters

28-letni obywatel Korei Południowej został zatrzymany przez służby lotniska w stolicy Peru. Mężczyzna próbował przejść przez kontrolę bezpieczeństwa z ponad 400 żywymi pająkami i wijami ukrytymi pod ubraniem, by polecieć do Korei Południowej. Jak przekazały służby, wszystkie należały do niebezpiecznych i silnie jadowitych gatunków.

Pod ubraniem miał kilkaset jadowitych pająków i wijów. 28-latek zatrzymany na lotnisku

Pod ubraniem miał kilkaset jadowitych pająków i wijów. 28-latek zatrzymany na lotnisku

Źródło:
Reuters

Już dziś nocne niebo rozświetli tak zwany Księżyc Bobrów. Będzie to ostatnia w tym roku superpełnia. W ten weekend czeka nas także wyjątkowa noc spadających gwiazd.

Ostatnia superpełnia Księżyca w tym roku

Ostatnia superpełnia Księżyca w tym roku

Źródło:
CNN

W krajach Ameryki Środkowej trwają przygotowania na nadejście burzy tropikalnej Sara. Pierwszy na jej drodze znajdzie się Honduras.

Sara zagraża Karaibom. "Potencjalnie katastrofalne powodzie błyskawiczne"

Sara zagraża Karaibom. "Potencjalnie katastrofalne powodzie błyskawiczne"

Źródło:
Reuters

Kiedy Aaron Ricks, mieszkaniec Scottsdale w amerykańskim stanie Arizona, zrobił sobie przerwę na lunch w środę 13 listopada, zauważył, że coś zwisa z okolic silnika jego samochodu. Był to wąż, który prawdopodobnie był czyimś zwierzęciem domowym.

"Myślałem, że to torba na zakupy". Pasażer na gapę zszokował mężczyznę

"Myślałem, że to torba na zakupy". Pasażer na gapę zszokował mężczyznę

Źródło:
FOX10, CNN

Smog drastycznie ograniczył widoczność w północno-zachodnich Indiach, zasłaniając między innymi widok na mauzoleum Tadź Mahal w Agrze i powodując opóźnienia lotów. Ponadto sprawił, że do lekarzy zgłasza się coraz więcej osób mających problemy z drogami oddechowymi. W Nowym Delhi zamknięto szkoły do odwołania, lekcje będą odbywać się zdalnie.

"We wszystkich szkołach zajęcia będą się odbywały w trybie zdalnym do odwołania"

"We wszystkich szkołach zajęcia będą się odbywały w trybie zdalnym do odwołania"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, IndiaToday, BBC

Sytuacja pogodowa w Maladze powoli stabilizuje się. Dzień wcześniej te regiony Hiszpanii nawiedziły ulewy. Trwa akcja sprzątania ulic, które znalazły się pod wodą, a szkoły od piątku mają wznowić lekcje. Policja pokazała nagrania z ulic zalanego miasta. Minionej nocy cztery tysiące osób spędziło noc poza domem po ewakuacji.

Zalane ulice i pola. Pokazali zniszczenia po ulewach

Zalane ulice i pola. Pokazali zniszczenia po ulewach

Aktualizacja:
Źródło:
El Mundo, El Pais, tvnmeteo.pl, TVE

U wybrzeży Wysp Salomona na Pacyfiku znaleziono największy koralowiec na świecie - twierdzą badacze z ekspedycji National Geographic Society’s Pristine Seas. Zdaniem odkrywców, liczy on sobie co najmniej 300 lat i jest w doskonałej kondycji.

Na Pacyfiku odkryto megakoralowiec

Na Pacyfiku odkryto megakoralowiec

Źródło:
PAP, BBC

Niektórzy mieszkańcy naszego kraju 11 listopada mogli zobaczyć na niebie białą smugę, a inni usłyszeli głośny huk. Nad Polską pojawił się bolid, czyli bardzo jasny meteor. Trwa sprawdzanie, czy fragmenty kosmicznej skały mogły spaść na Ziemię.

Obiekt z kosmosu nad Polską. Uległ trzem fragmentacjom, kawałki mogły spaść na Ziemię

Obiekt z kosmosu nad Polską. Uległ trzem fragmentacjom, kawałki mogły spaść na Ziemię

Źródło:
skytinel.com

Kilkanaście ostatnich dni upływało nam pod znakiem stabilnej chłodnej i pochmurnej pogody. Od czasu do czasu padał deszcz, miejscami sypał także drobny śnieg. W świetle najnowszych prognoz już niedługo "sypnąć ma konkretnie". O nadchodzącym przedzimiu pisze synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

"Sypnąć ma konkretnie". Model pokazuje, że do Polski zbliża się śnieżyca

"Sypnąć ma konkretnie". Model pokazuje, że do Polski zbliża się śnieżyca

Źródło:
tvnmeteo.pl

U wybrzeży miasta Mijas w hiszpańskiej prowincji Malaga pojawiła się w środę trąba wodna. Wirujący lej widać na nagraniu.

Trąba wodna u wybrzeży Hiszpanii

Trąba wodna u wybrzeży Hiszpanii

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Do Filipin dotarł Usagi, kolejny tajfun. Żywioł, który w pewnym momencie nazywany był supertajfunem, przyniósł ulewne opady i porywisty wiatr. Władze przeprowadziły ewakuacje ponad 20 tysięcy mieszkańców. Gwałtowna pogoda tak szybko nie opuści tego azjatyckiego kraju, bo w prognozach czai się kolejne zagrożenie.

"Prosimy o zrobienie tego dla własnego bezpieczeństwa". Tajfun Usagi na Filipinach

"Prosimy o zrobienie tego dla własnego bezpieczeństwa". Tajfun Usagi na Filipinach

Źródło:
Reuters, Rappler, AlJazeera, AFP, PAGASA

Małżeństwo z Australii przeżyło niemałe zdziwienie po powrocie do domu z pracy. Pod ich nieobecność w sypialni rozgościła się koala. Zwierzęcia nie dało się łatwo przegonić.

Wrócili do domu, w sypialni zastali koalę. "Byłam tak zszokowana, że zapomniałam angielskiego"

Wrócili do domu, w sypialni zastali koalę. "Byłam tak zszokowana, że zapomniałam angielskiego"

Źródło:
CNN, abc.net.au

Potężna nawałnica nawiedziła wschodnie prowincje Sycylii. Intensywne opady deszczu doprowadziły do powodzi i lokalnych podtopień. Minionej doby włoskie służby musiały interweniować ponad 100 razy. Utrudnienia pogodowe spotkały też kierowców.

Auta z trudem jadą ulicą, którą płynie wartki strumień

Auta z trudem jadą ulicą, którą płynie wartki strumień

Aktualizacja:
Źródło:
Enex News

W Azerbejdżanie trwa 29. szczyt klimatyczny COP29. Naukowcy z organizacji Global Carbon Project w zaprezentowanym tam raporcie alarmują, że ilość wyemitowanego dwutlenku węgla pochodzącego z paliw kopalnych w 2024 roku ma być rekordowa.

Do atmosfery trafi rekordowa ilość CO2 ze spalania paliw kopalnych

Do atmosfery trafi rekordowa ilość CO2 ze spalania paliw kopalnych

Źródło:
PAP

U wybrzeży Norwegii pięć lat temu pojawił się Hvaldimir - białucha arktyczna podejrzewana o bycie rosyjskim szpiegiem. Jak pisze portal BBC, powołując się na ekspertkę zajmującą się tym gatunkiem ssaków, zwierzę mogło być wytrenowane do ochrony bazy morskiej na kole podbiegunowym.

Hvaldimir nie był rosyjskim szpiegiem? Ekspertka o nowej teorii

Hvaldimir nie był rosyjskim szpiegiem? Ekspertka o nowej teorii

Źródło:
PAP, BBC

Kilka międzynarodowych linii lotniczych wstrzymało loty na popularną wśród turystów wyspę Bali. Powodem jest utrzymująca się w powietrzu chmura pyłu po wybuchu wulkanu Lewotobi Laki Laki, znajdującego się na oddalonej o kilkaset kilometrów wyspie Flores w Indonezji. Pomimo że erupcja miała miejsce na początku listopada, z krateru nadal wydobywa się popiół i lawa.

Linie lotnicze odwołują loty na Bali. "Bezpieczeństwo jest priorytetem"

Linie lotnicze odwołują loty na Bali. "Bezpieczeństwo jest priorytetem"

Źródło:
Reuters, PAP, The Guardian

Ulice Bogoty znalazły się pod wodą po tym, jak miasto nawiedziła fala intensywnego deszczu. Towarzyszący opadom wiatr łamał gałęzie i przewracał drzewa, doprowadzając do paraliżu komunikacyjnego. W ubiegłą niedzielę w całej Kolumbii wprowadzono stan klęski żywiołowej w związku z powodzią, jaka przetoczyła się przez kraj.

Potężna ulewa sparaliżowała stolicę 52-milionowego kraju

Potężna ulewa sparaliżowała stolicę 52-milionowego kraju

Źródło:
PAP, Reuters

Rozprzestrzenia się duży pożar lasów na granicy amerykańskich stanów Nowy Jork i New Jersey. Opady deszczu nie pomogły, a sytuację pogarsza silny wiatr. Służby poinformowały we wtorek, że spłonęło już ponad dwa tysiące hektarów.

"To największy pożar od 2008 roku"

"To największy pożar od 2008 roku"

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

- Świat musi sfinansować działania związane ze zmianą klimatu, ponieważ w przeciwnym razie cenę zapłaci ludzkość. To nie jałmużna, to inwestycja. Działania klimatyczne są konieczne, aby świat nadawał się do życia - ocenił sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres podczas szczytu klimatycznego COP29 w Baku, stolicy Azerbejdżanu.

"Działania są konieczne, aby świat nadawał się do życia"

"Działania są konieczne, aby świat nadawał się do życia"

Źródło:
PAP

Nowy przegląd danych uzyskanych prawie 40 lat temu przez sondę Voyager 2 pokazał, że obserwacje tej planety były zaburzone przez burzę słoneczną.

Voyager 2 miał pecha. Przeleciał obok Urana w bardzo złym momencie

Voyager 2 miał pecha. Przeleciał obok Urana w bardzo złym momencie

Źródło:
Reuters, CNN, tvnmeteo.pl

Badacze z Danii policzyli niesporczaki żyjące w tym kraju. Było to możliwe dzięki pomocy setek dzieci, które zebrały ponad osiem tysięcy porostów i mchów z nawet najdalszych rejonów Danii. Naukowcy zauważyli czterokrotny wzrost liczby gatunków, w tym co najmniej dziewięć nieopisanych.

Duńczycy wysłali dzieci na poszukiwania niesporczaków

Duńczycy wysłali dzieci na poszukiwania niesporczaków

Źródło:
PAP

Środkową Kalifornię nawiedziła w poniedziałek burza piaskowa. Widzialność była mocno ograniczona. Silny wiatr łamał drzewa i stwarzał niebezpieczne warunki pogodowe dla kierowców i pozostawił ponad dziesięć tysięcy osób bez prądu. Kilka osób zostało rannych w karambolu na autostradzie.

"Zobaczyłam, jak drzewo się przewraca i miażdży wszystko za mną"

"Zobaczyłam, jak drzewo się przewraca i miażdży wszystko za mną"

Źródło:
ABC30, tvnmeteo.pl

Lokalna chilijska społeczność wraz z ekspertami chcą podjąć walkę z kierowcami aut i ciężarówek, którzy od lat niszczą geoglify na pustyni Atakama. Gigantyczne rysunki przedstawiające między innymi zwierzęta lub figury geometryczne są coraz bardziej przykrywane przez ślady opon. Jak się jednak okazuje, obrońcy olbrzymich rzeźb chcą pozostawić na geoglifach rysy spowodowane działalnością człowieka, żeby były one przestrogą dla przyszłych pokoleń.

"Przykład pokazujący przyszłym pokoleniom, czego nie należy robić z naszym dziedzictwem"

"Przykład pokazujący przyszłym pokoleniom, czego nie należy robić z naszym dziedzictwem"

Źródło:
Reuters

U wybrzeży południowo-wschodniej Hiszpanii, w pobliżu miasta Mazarron, wydobyto wrak fenickiego statku sprzed 2,6 tys. lat - poinformował w poniedziałek hiszpański dziennik "El Pais".

"To jeden z najważniejszych starożytnych statków znalezionych w całości"

"To jeden z najważniejszych starożytnych statków znalezionych w całości"

Źródło:
PAP

Laboratorium w amerykańskim mieście Yemassee w Karolinie Południowej odzyskało ponad 20 małp z 43, które uciekły stamtąd w środę. Zwierzęta udało się schwytać, nie doznały żadnych obrażeń.

Schwytano część małp, które uciekły z laboratorium

Schwytano część małp, które uciekły z laboratorium

Źródło:
AP, NBC News, PAP