Pewien Rosjanin próbował wwieźć do Kanady prawie pięć tysięcy pijawek. Mężczyzna został złapany przez celników, a w ubiegłym tygodniu kanadyjski sąd nałożył na niego karę w wysokości 15 tysięcy dolarów.
Rojsjanin Ippolit Bodunow 17 października 2018 roku został zatrzymany przez pracowników służby celnej portu lotniczego Toronto-Lester B. Pearson. Mężczyzna przyleciał z Rosji i przetrzymywał w swojej walizce 4788 żywych pijawek. Zwierzęta trzymane były w reklamówce wielokrotnego użytku, a wyczuł je pies przeszukujący bagaże.
- To jest pierwszy nielegalny import pijawek na tak dużą skalę w naszym kraju - powiedział Gerry Brunet z agencji rządowej do spraw Środowiska i Zmian Klimatycznych Kanady (ECCC).
Wszystkie przeżyły
Wszystkie pijawki były żywe i zostały przewiezione do Królewskiego Muzeum w Ontario. Zoolog badający bezkręgowce Sebastian Kvist zidentyfikował je jako pijawki lekarskie Hirudo verbana zagrożone wyginięciem. 240 z nich zostało zabranych do Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej. Po zbadaniu zawartości żołądków pijawek okazało się, że zostały one złapane na wolności.
24 maja sąd w Ontario wydał wyrok. Rosjanin złamał kanadyjskie prawo dotyczące ochrony dzikich zwierząt i roślin i został ukarany grzywną w wysokości 15 tysięcy dolarów. Sąd zakazał mu też importowania, eksportowania oraz posiadania jakichkolwiek zwierząt objętych ochroną.
- Kanada nie toleruje wykorzystywania zagrożonych gatunków dla zysku - zaznaczył Brunet.
Autor: dd / Źródło: CBC News, Environment and Climate Change Canada
Źródło zdjęcia głównego: Environment Canada