Nadchodząca jesień w dobie pandemii COVID-19 będzie wiązać się z wieloma wyzwaniami. Za kilka dni uczniowie wrócą do szkół, niebawem rozpocznie się także sezon zachorowań na grypę, której objawy są bardzo podobne do zakażenia koronawirusem. Poza tym pojawiają się doniesienia o przypadkach ponownych zakażeń.
1 września zbliża się wielkimi krokami. To oznacza, że uczniowie wrócą do szkół.
- Jestem niespokojny i wiem, że mamy dwie możliwości, patrząc po tym, jak sytuacja wygląda w innych krajach. Czyli przykład krajów skandynawskich, gdzie otwarcie szkół nie spowodowało wzrostu zachorowań i przykład kompletnego falstartu w Izraelu, gdzie w ciągu miesiąca po otwarciu szkół mieliśmy 30 tysięcy uczniów poddanych kwarantannie w 10-milionowym kraju - opowiadał na antenie TVN24 mikrobiolog dr Tomasz Ozorowski.
Jak zaznaczył, dobrym rozwiązaniem byłoby zachowanie elastyczności w otwieraniu placówek dydaktycznych w zależności od regionu. Specjalista zaznaczył, że sam początek roku szkolnego będzie determinował dalsze decyzje w kwestii sposobu nauczania. W tej chwili, zdaniem Ozorowskiego zostało mało czasu na to, żeby odpowiednio przygotować szkoły.
- Duże szkoły napotkają olbrzymi problem, przede wszystkim w tym, co jest najważniejsze, czyli w przestrzennym rozdzieleniu uczniów tak, żeby jedna klasa właściwie kontaktowała się tylko między sobą i żeby nie było tłoku na korytarzach czy w innych obszarach szkoły. To jest trudniejsze i w moim przekonaniu dużo ważniejsze niż problem noszenia masek przez uczniów - stwierdził, dodając, że według stanowiska Światowej Organizacji Zdrowia, osłona na usta i nos jest pożądana tam, gdzie ryzyko zakażenia koronawirusem jest większe.
Trzy na 25 milionów
We wtorek pojawiły się doniesienia o kolejnych remisjach zakażenia koronawirusem. Ozorowski wspomniał, że mowa o trzech przypadkach tego typu odnotowanych w Hong Kongu, Belgii i Holandii. Zdaniem specjalisty trzy przypadki ponownego zakażenia na ponad 20 milionów nie powinny niepokoić.
- Jeśli pokusić się o jakieś wnioski, to nie są one pesymistyczne, dlatego że w przypadku jednej osoby z Hong Kongu pierwsze zakażenie przebiegało dość ciężko, natomiast drugie zachorowanie przebiegało zupełnie bezobjawowo. [...] Może to oznaczać, że pierwsze zachorowanie, takie bardziej intensywne, rzeczywiście daje nam pewną odporność albo to zachorowanie będzie przebiegało bardzo łagodnie, to jest informacja optymistyczna. Drugi przypadek, z Holandii, był związany z osobą, która miała niedobory odporności i tego też się spodziewaliśmy [...], a trzeci przypadek, z Belgii, osoby, u której zakażenie przebiegało bardzo łagodnie i w związku z tym mogła nie wytworzyć długotrwałej odporności - wyjaśnił Ozorowski.
Zbliża się sezon grypowy
Nadchodząca jesień wiąże się z pojawieniem sezonowych chorób, takich jak na przykład grypa. Zdaniem doktora, im więcej osób zaszczepi się przeciwko grypie, tym łatwiej będzie rozróżnić poszczególne zakażenia.
- Na podstawie obrazu klinicznego my sami, czy nasz lekarz rodzinny, nie będziemy w stanie odróżnić przeziębienia od grypy czy od COVID-19. W związku z tym każdy epizod dróg oddechowych skutkuje pozostaniem w domu i samoizolacją przez okres około 10 dni. A więc powinniśmy zmniejszyć ryzyko powstawania infekcji dróg oddechowych, o jakiejkolwiek przyczynie w tym roku. Szczepienia przeciwko grypie są w tej chwili krytycznie istotne dla każdego z nas - mówił.
Ozorowski zalecił jednak, by wykonywać testy na koronawirusa, ponieważ dodatni wynik skutkuje podjęciem wszelkich działań w celu ograniczenia transmisji wobec innych osób.
Specjalista zaznaczył, że nie ma dowodów, że częste przeziębienia będą sprzyjać cięższemu przebiegowi COVID-19.
- Pamiętajmy, że w tej chwili, w trakcie pandemii COVID-19, każda infekcja dróg oddechowych wyłącza nas z życia społecznego, towarzyskiego, zawodowego czy ze szkół, a więc starajmy się to ryzyko jakiegokolwiek zakażenia układu oddechowego ograniczyć tak jak to jest możliwe, a tutaj szczepienia mają naprawdę dużą rolę - ocenił Ozorowski.
Dodał także, że im więcej zachorowań na grypę, tym bardziej przeciążona będzie służba zdrowia. Poprosił więc, by możliwie odciążyć szpitale, do których trafiają także pacjenci z grypą.
CAŁOŚĆ ROZMOWY ZOBACZYSZ TUTAJ:
Autor: kw / Źródło: tvn24