Deszcze przyszły niespodziwanie i mimo iż wyczekiwane, natychmiast zamieniły ulice spalonego słońcem stanu w strumienie wody. Powódź rozprzestrzenia się bardzo szybko. Zalane są już cztery największe miasta stanu Teksas w USA.
Obfite deszcze i silny wiatr spowodowały, że tysiące mieszkańców Teksasu pozbawionych jest prądu. Woda wylała niespodziwanie w środę.
Zalane są największe miasta tego stanu: Dallas, San Antonio i Austin. Władze zdecydowały się zamknąć drogi we wszystkich lokalizacjach.
Wiele samochodów, znaków drogowych i uliczek zniknęło pod wodą. Odwołano też 30 lotów na międzynarodowym lotnisku w Dallas.
Lokalne służby walczą teraz ze skutkami burz. Silny wiatr w wielu miejscach pozrywał linie energetyczne. Bez prądu było około 20 tys. użytkowników. W mieście Bryan silne porywy spowodowały kilka pożarów transformatorów. Strażacy musieli też zabezpieczyć okolice jednej ze szkół z powodu wycieku gazu.
Może padać, ale to nie koniec suszy
Według meteorologów spadło ponad kilkadziesiąt centymetrów wody na samej północy Teksasu. Nie przyczyni się to jednak do końca trwającej od roku suszy.
Autor: ar/ms / Źródło: ReutersTV