Majówka ściągnęła tłumy do lasów. Efekt to nieprzeciętna ilość pożarów. W całym kraju obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Na razie nie ma zakazów wstępu do lasów, ale jeśli sytuacja pogodowa nie poprawi się, leśnicy mogą je wprowadzić.
W polskich lasach jest wyjątkowo sucho a zagrożenie pożarowe z każdym dniem wzrasta. Wilgotność ściółki w okolicy południa sięga 10 procent.
- To wilgotność porównywana z kartką papieru - wyjaśnia st. bryg. Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Bądźcie ostrożni
Na niektóych terenach leśnicy już ustanowili zakaz wstępu do lasu. A można go wprowadzić, gdy przez pięć kolejnych dni wilgotność ściółki mierzona o godzinie 09:00 rano spada poniżej 10 procent.
- Na chwilę obecną na obszarze całego kraju poza kilkoma leśnictwami w województwie pomorskim występuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego - informuje Frątczak.
Oznacza to, że wystarczy jedna iskra, by doszło do pożaru. A tych od długiego weekendu przybywa.
Z 20 na 300
Od piątku do wtorku strażacy ugasili ponad 850 pożarów. Najwięcej było ich w niedzielę, bo aż 300.
- To przerażająca satystyka. Tym bardziej, że jeszcze przed długim weekendem, w czwartek, notowaliśmy tylko 20 zdarzeń pożarowych w całej Polsce - mówi rzeczik PSP.
W Polsce 9 na 10 pożarów powstaje z winy człowieka, najczęściej w wyniku bezmyślności lub niewiedzy. Dlatego przypominamy, że w polskich lasach nie wolno rozpalać ognisk ani grillować poza wskazanymi miejscami, jak również poruszać się autem po drogach nieoznaczonych. Przy tak suchej ściółce wystarczy iskra, by wzniecić gigantyczny pożar.
Wypalone hektary
Do najgorszych doszło w ostatnich dniach w Częstochowie, kiedy to spaliło się 12 ha poszycia i młodnika. Pożar gasiło 12 jednostek strażackich i dwa helikoptery gaśnicze.
Do drugiego doszło w miejscowości Szkalarka-Śląska w woj. wielkopolskim, gdzie spaliło się 56 ha poszycia drzew i nieużytków. Pożar gaszono dwa dni.
Poniżej film użytkownika Internetu @bawolek, który do redkacji Kontakt24 przesłała relację z gaszenia lasu na toruńskim osiedlu "Na Skarpie"
"Pożar rozprzestrzeniał się zbyt szybko, dlatego też potrzebna była pomoc samolotu specjalnego" napisał Reporter 24.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: tvn24