- Najtrudniejsze do przewidzenia są różnego rodzaju wydarzenia pogodowe, na które nie mamy wpływu - uważa minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki. Jego zdaniem, to właśnie aura może pokrzyżować plany organizatorom turnieju. Groźne mogą też okazać się ewentualne protesty i wypadki na drogach.
- Pogoda może zawsze i w sposób nieprzewidywalny różne rzeczy skomplikować. To będzie czerwiec i nawałnice czy gwałtowne opady występują - powiedział Cichocki wymieniając tzw. złą pogodę na pierwszym miejscu na liście ewentualnych zagrożeń dla Euro 2012.
Wypadki i kibice
Wśród potencjalnych niebezpieczeństw minister wymienił także wypadki komunikacyjne i zakłócenia porządku publicznego.
- Zdarzało się tak w innych krajach, które organizowały tak duże imprezy masowe, jak Austria czy Niemcy - powiedział przedstawiciel rządu upatrując przyczyny w dużej ilości kibiców z całej Europy przebywających w jednym kraju.
"Liczymy na odpowiedzialność"
- Mamy nadzieję, że zapowiadane ewentualne protesty różnych grup, będą również przez ich organizatorów robione na tyle odpowiedzialne, że nie będą wpływały na przebieg turnieju i funkcjonowanie państwa w tym czasie - powiedział Cichocki.
Minister spraw wewnętrznych dodał, że służby mu podległe, spodziewają się przyjazdu do Polski wielu kibiców z różnych krajów - dlatego 10 tysięcy policjantów zostało specjalnie przygotowanych, by jak najlepiej "rozładować ewentualne napięcia na wczesnym etapie".
Autor: ar/rs / Źródło: PAP