Listopad zaczął się – nie licząc porannych mgieł – wspaniałą pogodą. Za błękitne niebo, słońce i wysoką temperaturę odpowiada wyż, który jest nad Bałkanami. Ten układ ciśnienia rządzi pogodą na wielkich obszarach Europy: w centrum, na wschodzie i częściowo na południu kontynentu.
Duże znaczenie dla nas ma również położenie niżów. Są one daleko na północy oraz nad Atlantykiem i w ten sposób wspomagają ciepłą cyrkulację powietrza (patrz mapa). Płynie do nas przyjemne ciepło z południa i taki stan rzeczy będzie utrzymywać się co najmniej przez tydzień.
W tej sytuacji nie powinniśmy być zdziwieni, gdy na swoim termometrze zobaczymy aż 17, 18 stopni – tak może być na południu Polski za tydzień. Dni poprzedzające ten listopadowy „upał” też będą ciepłe, zwłaszcza na południu i zachodzie gdzie przewiduję 15, 16 stopni. Wschód w tym czasie będzie o kilka stopni chłodniejszy i nocami pewnie będą przymrozki.
Ta bardzo ciepła aura skończy się po 10. listopada. Wtedy odczujemy ochłodzenie, ale nie będzie to zima, a zwykła późna jesień: w połowie miesiąca na termometrach będzie od 5, 6 stopni na północy do 11, 12 na południu.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo