- Około 60 tys. odbiorców zostało pozbawionych prądu. Najwięcej, bo ok. 20 tys., w woj. lubelskim - podało w poniedziałek Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. To jeden ze skutków wichur związanych z cyklonem Stefan. Dzień później liczba znacznie zmalała - od dostaw energii odciętych było nieco ponad 1,9 tys. odbiorców.
We wtorek do godzin południowych nie udało się usunąć wszystkich usterek, poinformowało RCB. O godz. 14 bez prądu pozostawało 1930 odbiorców.
W województwie warmińsko-mazurskim bez prądu pozostaje wciąż 800 odbiorców, w województwie podlaskim - 50 odbiorców, zaś w województwie lubelskim - 35 odbiorców.
Problemy utrzymują się w powiecie brodnickim, gdzie od dostaw prądu odciętych jest 16 odbiorców, grudziądzkim (100), radziejowskim (117), rypińskim (192), włocławskim (159) i toruńskim (461).
Trudny początek tygodnia
Jeszcze w poniedziałek bez prądu pozostawało aż 60 tys. odbiorców - najwięcej, aż 20 tys., pochodziło z woj. lubelskiego.
W woj. warmińsko-mazurskim w poniedziałek po południu prądu nie miało 4,4 tys odbiorców. Chodzi o 640 odbiorców z okolic Bartąga, Dorotowa, Łańska, Morąga i Wielbarka, zasilanych przez zakład energetyczny w Olsztynie oraz 3,8 tys. klientów z okolic Mikołajek, Pisza, Rucianego Nidy i Ełku, podlegających pod zakład energetyczny w Białymstoku.
Jak poinformowała Agnieszka Tyszkiewicz z PGE Dystrybucja w Białymstoku, liczba odbiorców bez prądu we wschodniej części woj. warmińsko-mazurskiego wahała się z uwagi na zmienne warunki pogodowe oraz występujące przełączenia w sieci elektroenergetycznej, które miały na celu przywrócenie zasilania.
W Podlaskiem w poniedziałek po południu bez prądu pozostawało ok. 11,5 tys. odbiorców. Byli to głównie odbiorcy z obszarów wiejskich, m.in. gmin: Michałowo, Gródek, Dąbrowa Białostocka, Suchowola, Jasionówka, Michałowo, Zawady, Łapy, Milejczyce, Białowieża, Mielnik, Borkowo.
Silny wiatr wtargnął nad Polskę od północy. Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Waldemar Świąder poinformował, że wiatr nie spowodował żadnych problemów związanych z dostawami prądu.
Odmienna sytuacja była w Zachodniopomorskiem, gdzie w poniedziałek po południu w regionie bez prądu było około 900 odbiorców.
Interwencje na Podlasiu
Podlaska straż pożarna i policja podała, że do godziny 15 interweniowała ok. 30 razy. Głównie zajmowali się usuwaniem połamanych gałęzi i drzew. Akcje te nie były poważne i nie zajęły im wiele czasu. Zanotowali także nieliczne i drobne uszkodzenia dachów.
Całe Wybrzeże wietrzne
Wiatr dał się we znaki mieszkańcom Pomorza Zachodniego. Zaraz po godz. 14 w poniedziałek w Świdwinie strażacy otrzymali zgłoszenie, że płaty blachy z poszycia Bramy Świdwińskiej mogą się oderwać w wyniku silnych porywów wiatru. Strażacy zabezpieczyli konstrukcję bramy. O 14.30 w Lipnicy pod Szczecinkiem strażacy dostali informację o uszkodzeniu budynku mieszkalnego - wiatr zerwał kilkanaście dachówek. Na szczęście przy tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
W Darłówku powstawały wysokie, sztormowe fale.
Szczecin z problemami głównie o poranku
W godzinach porannych, zgodnie z informacjami podanymi przez KW PSP w Szczecinie, mundurowi prowadzili 22 akcje związane z wiatrołomami w woj. zachodniopomorskim. Usuwali głównie połamane konary drzew.
- Dzisiaj około około godz. 7 jedno z drzew rosnących przy ulicy Mickiewicza przewróciło się na zaparkowany nieopodal samochód Suzuki Grand Vitara. Aby usunąć połamane drzewo niezbędna była interwencja strażaków - informował portal wzp24.
Silny wiatr zniszczył również linie energetyczne wysokiego napięcia. Prądu nie było na kilkunastu ulicach w Szczecinie. Według dostawcy ENEA INFO prąd miał zostać przywrócony do 11.30.
W związku z silnym wiatrem na Lotnisku Szczecin-Goleniów (porywy wiatru do 100 km/h) LOT odwołał poranny samolot z Warszawy do Szczecina. W Szczecinie silny wiatr powalił także płot.
Zerwany dach na Pomorzu
22 interwencje straży pożarnej odnotowano w związku z silnym wiatrem na Pomorzu. Mł. kpt. Dorota Aduła z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku poinformowała, że najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce w miejscowości Przemysław w rejonie Nowego Dworu Gdańskiego, gdzie wiatr zerwał dach z budynku mieszkalnego. Nikomu nic się nie stało.
120 interwencji na Lubelszczyźnie
W województwie lubelskim straż pożarna dotychczas interweniowała ponad 120 razy. Głównie była wzywana do usuwania powalonych konarów z jezdni. Ponadto wichura uszkodziła konstrukcje 15 dachów. Strażacy z województwa lubelskiego informują, że najwięcej szkód notują w Lublinie. Ostrzegają, że mogą zdarzać się także lokalne utrudnienia w komunikacji drogowej. Jednak dojazd ekip ratunkowych na miejsce wezwania nie przekracza pół godziny.
Woj. łódzkie
Jak informował dyżurny KW PSP, silny wiatr zaczął powodować zniszczenia dopiero po godz. 11.30.
W Łodzi wiatr powalił już siedem drzew oraz konary drzew na ul. Konstytucyjnej, ul. Skarbowej oraz ul. Banacha. Uszkodzony został także volkswagen golf, zaparkowany przy ul. Rewolucji 21. Ponadto potężny klon, upadając, ranił mężczyznę pakującego zakupy do bagażnika swojego samochodu przy ul. Felińskiego.
- Silny wiatr wyrwał drzewo z korzeniami. W pobliży samochodu, na które spadło drzewo, był jego kierowca. Doznał on pewnych obrażeń, ale na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego, który udzielił poszkodowanemu pomocy - powiedział st. kpt. Adam Antczak, rzecznik Komendanta Miejskiego Straży Pożarnej w Łodzi.
W woj. łódzkim strażacy interweniowali 80 razy. 15 akcji dotyczyło naruszenia konstrukcji budynków, z czego w trzech wiatr lekko naderwał dachy.
W woj. łódzkim w Kowiesach wichura niszczyła infrastrukturę na polach.
Wielkopolska: prawie 40 tys. interwencji
W Wielkopolsce od godziny 8 rano strażacy dostali 37 zgłoszeń związanych z silnym wiatrem. W większości były to połamane drzewa i gałęzie. Podmuch zerwał również baner reklamowy, a także reklamę na jednej z restauracji. Na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych. Ostatnie zgłoszenie strażacy zanotowali przed 18. Mniej więcej o tej godzinie silny wiatr ustał i, przynajmniej w Poznaniu, pojawiło się piękne słońce.
O godzinie 22 w Wielkopolsce było spokojnie. Nie zapowiada się, że w nocy będzie mocno wiać.
Niewiele szkód w Lubuskiem
W Lubuskiem sytuacja wyglądała o wiele lepiej niż w Wielkopolsce. Mocno wiało tylko w nocy z niedzieli na poniedziałek. Kiedy zrobiło się jasno, strażacy usuwali efekty wichur w postaci połamanych gałęzi na drogach. Nikomu nic się nie stało. Za dnia było spokojnie.
Utrudnienia w woj. kujawsko-pomorskim
W woj. kujawsko-pomorskim, zgodnie z doniesieniami dyżurnego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, do godziny 12 prowadzono 23 interwencje. Strażacy otrzymywali głównie zgłoszenia dotyczące usuwania połamanych konarów i gałęzi.
W miejscowości Niemojewko wichura przewróciła naczepę samochodu ciężarowego, powodując utrudnienia w ruchu drogowym. W miejscowości Gajewo wiatr przewrócił drzewo na tory, blokując trasę kolejową Bydgoszcz-Gdańsk. Strażacy na bieżąco usuwają szkody. Prędkość wiatru dochodziła do 90 km/h.
Sześć interwencji w stolicy
Między godz.11 a 13 stołeczni strażacy interweniowali co najmniej sześć razy. Zgłoszenia dotyczyły powalonych drzew i zerwanego baneru reklamowego.
Akcja strażaków miała miejsce między innymi na ul. 1 Sierpnia.
- W wyniku silnego wiatru na ulicę spadło drzewo. Nikomu nic się nie stało. Nie został uszkodzony także żaden samochód - relacjonował przed godziną 14 Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
Wiało na Warmii i Mazurach
Jak informował rzecznik KW PSP w Olsztynie do godz. 12 mundurowi prowadzili 17 akcji w związku z silnym wiatrem. Strażacy usuwali połamane konary drzew na lokalne drogi i przejazdy na terenie całego województwa warmińsko-mazurskiego.
- Sytuacja pogodowa jest na bieżąco monitorowana - informował TVN Meteo rzecznik KW PSP w Olsztynie.
Dyżurni otrzymali również ostrzeżenia od IMGW w związku z możliwą, wietrzną pogodą na terenie województwa. Sytuacja ma się uspokoić po godz. 16.
Interwencje na Dolnym Śląsku i Opolu
Na Dolnym Śląsku odnotowano 13 interwencji związanych z połamanymi i powalonymi drzewami. Nad ranem w Oławie drzewo niefortunnie przewróciło się na cztery zaparkowane samochody. Dolnośląskie Centrum Zarządzania Kryzysowego poinformowało, że nie odnotowano żadnych braków w dostawie prądu.
Straż w Opolu powiadomiła, że w ciągu dnia interweniowali w 7 zdarzeniach związanych z wiatrem. Były to przede wszystkim pochylone drzewa i odpadające gałęzie. Jedna akcja dotyczyła oderwanego kawałku blachy z budynku sklepu. Nie odnotowano braku w dostawie prądu. Wieczorem wiatr ucichł.
Autor: PW,ab,AD/rp,map/rp / Źródło: tvn24, tvnwarszawa.tvn24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 / erykwin / Art / Oława998