To, na co my kręcimy nosem, Amerykanie witają z otwartymi ramionami. Mowa o aktywnym froncie atmosferycznym i podążającym za nim układem niskiego ciśnienia. Taka sytuacja baryczna przyniosła w ostatnim tygodniu opady deszczu, które pomogły w walce z suszą 50-lecia w USA.
W minionym tygodniu nad 2/3 terytorium Stanów Zjednoczonych przemieścił się front atmosferyczny wzdłuż którego uformował się układ niskiego ciśnienia. W wielu miejscach w ciągu tygodnia spało nawet 50 l/mkw., co pozwoliło zmniejszyć skutki dotkliwej suszy. W wielu miejscach obniżono jej kategorię z ciężkiej na umiarkowaną.
Pożegnanie z suszą na północnym wschodzie
W Zachodniej Virginii i zachodniej Pensylwanii nie ma już zagrożenia suszą, obowiązuje jedynie stan wyjątkowej suchości gleby. Polepszyła się też sytuacja na przeważającym obszarze stanu Nowy Jork i w północnej Virginii.
Na terenie całej Doliny Ohio w ostatnim tygodniu było wyjątkowo deszczowo, ale rekordowe opady odnotowano w mieście Louisville w Kentucky. Spadło tam 150 l/mkw. sprawiając, że był to dziewiąty w historii najbardziej mokry wrzesień na tamtym terenie.
Południowy Wschód: 200 l/mkw.
Jeszcze większe opady odnotowano w północno-centralnej i północno-wschodniej Georgii, bo wyniosły 200 l/mkw. Mniej obficie, ale równie znacząco popadało w środkowej Alabamie, zachodnich częściach Północnej i Południowej Karoliny oraz w Tennessee powodując polepszenie sytuacji hydrologicznej w tamtych stanach.
Pogoda dopisała również w Missisipi, przynosząc tygodniowe opady rzędu 50 l/mkw. i obniżenie stopnia suszy z ekstremalnej do umiarkowanej w zachodniej części stanu.
Bez poprawy na Wielkich Równinach
Niestety w spichlerzu Stanów Zjednoczonych, czyli na Wielkich Równinach, poprawy nie odnotowano. Wciąż obowiązują tam najwyższe stopnie suszy: wyjątkowa i ekstremalna.
Z kolei na południowym-wschodzie wciąż obowiązuje umiarkowana i ciężka postać suszy.
Autor: mm/rs / Źródło: tvnmeteo.pl