Niepewną aurę i korki na drogach chętnie zastąpią leżakami na brzegu hotelowego basenu. Mimo kryzysu, Polacy masowo wyjeżdżają na święta z kraju. Wielu spędzi je daleko od domu: barszczyk z uszkami zastąpi gazpacho, a smażonego karpia - grillowana ośmiornica.
Witryny biur podróży już od początku listopada kuszą ofertami wyjazdowymi na Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok. Klientów nie brakuje. Wiele osób decyduje się spędzić świąteczny okres poza Polską, by uciec od zgiełku przygotowań i poszukać nowych wrażeń.
- Zdecydowaliśmy się pojechać całą rodziną do Tunezji, by spędzić tegoroczne święta inaczej niż zwykle - portalowi TVN Meteo mówi Sylwia Sundman, która przy wigilijnym stole będzie mogła zasiąść w bikini. - Wyjazd dla jednej osoby to w naszym przypadku koszt około 1500 zł. W cenie jest kolacja i gwarantowana pogoda - dodaje.
Oferty Sylwestrowe
- Najwięcej wycieczek z wylotem na Sylwestra sprzedaje się już teraz - informuje Katarzyna Janowska z biura podróży Ecco Holiday. Popularne typowe noworoczne kierunki to Egipt i Wyspy Kanaryjskie, szczególnie Teneryfa i Gran Canaria. - Na popularności zyskuje w tym roku Teneryfa, bo klienci obawiają się zamieszek w Egipcie - mówi Michał Głowa z biura turystycznego 7islands. - Tygodniowy pobyt w czterogwiazdkowym hotelu All Inclusive to cena około 3150 zł - dodaje.
Hotelarze dbają, by pobyt klientów w końcu grudnia był urozmaicony. - Tradycją są już tzw. "gala dinners", czyli uroczyste kolacje sylwestrowe z muzyką na żywo, wystawnym menu i obowiązkowym szampanem o północy - mówi Mariusz Raban, dyrektor zarządzający biura podróży Comfort Club. Dlatego jadąc na taki sylwestrowy wyjazd należy pamiętać, by zapakować do walizki strój wieczorowy.
Egzotyka tak, ale..
Osoby bardziej zamożne decydują się na egzotykę m.in. na Karaiby i Indonezję, a nawet Kenię. Koszt takiego wyjazdu to nawet 4,5 tys. zł za osobę. W tym roku próżno szukać tłumów w popularnej ostatnimi czasy Tajlandii. Klienci obawiają się wciąż niepewnej sytuacji powodziowej w tym kraju.
Coraz większą popularnością wśród Polaków cieszą się też kierunki egzotyczne, zwłaszcza kraje azjatyckie: Indie, Chiny i Indonezja. Powodzenie mają też Karaiby: Dominikana i Kuba. Jednak egzotyka kosztuje. - Ceny na kierunki azjatyckie kształtują się na poziomie 5 tys. zł za osobę, a na kierunki karaibskie od 7 tys. zł - informuje Katarzyna Janowska z biura podróży Ecco Holiday.
Wypad w góry, ale nie polskie
W zimie oczywiście masowo wyruszamy w góry. Niekoniecznie jednak polskie. Narciarze przestali korzystać z rodzimych dobrodziejstw ze względu na niepewne warunki atmosferyczne i mało satysfakcjonujące warunki narciarskie.
- Niektóre trasy mają niewiele ponad kilometr, a stoki nie są przystosowane dla osób o różnym stopniu zaawansowania - mówi Emilia Przybył z magazynu branżowego "Wiadomości Turystyczne".
Dlatego najchętniej wybieramy Tatry Czeskie lub Słowackie. - Leżą stosunkowo niedaleko, mają lepszą infrastrukturę i niższe ceny - twierdzi Przybył.
Po śnieg także w Alpy, najchetniej włoskie
Popularne są też autokarowe wycieczki zorganizowane w Alpy. - Powodzenie takich ofert polega na tym, że łatwo i tanio można przetransportować sprzęt. A śnieg w tamtych rejonach w styczniu i lutym to pewniak - mówi Emilia Przybył.
Na popularności w tym roku zyskał transport samolotowy. Wpływają na to wysokie ceny paliwa. - Za dotarcie do kurortu par avion zapłacimy jedynie o 350, 400 zł więcej - mówi Andrzej Wygoda, szef tour operatora Wygoda Travel Group.
Polak na narty najchętniej wyjeżdża w Alpy włoskie. Z trzech powodów. - Po pierwsze, tam zawsze, niezależnie od sezonu, świeci słońce. Po drugie, jest relatywnie tanio. I po trzecie, Włochy oferują ski passy w cenie pobytu, czego nie ma np. w Austrii - tłumaczy Wygoda.
Włosi nadal agresywnie walczą o kolejnych klientów. Nowością na wielu stokach jest w tym roku podwyższenie granicy wiekowej, od której za dzieci płaci się tyle, co za osoby dorosłe. Niektóre ośrodki podniosły ją z 4 do nawet 7 lat.
Jak w takim razie plasują się ceny w tym sezonie? - W tym roku tygodniowy pobyt w Alpach Włoskich z dojazdem autokarowym kosztuje od 2100 zł, a z wylotem od 2350 zł. Są to ceny dla hoteli z minimum trzema gwiazdkami, podstawowym wyżywieniem i karnetem gratis - informuje szef Wygoda Travel Group. Jego biuro podróży wyśle w tym sezonie około 12 tys. narciarzy na stoki zagraniczne i tylko tysiąc do Polski.
First czy last minute?
Na zakup wycieczki w sezonie jesienno-zimowym klienci biur podróży zdecydowali się już dawno. - Wczasy wykupiliśmy już we wrześniu, bo ceny były wówczas korzystniejsze, a płatność mogliśmy rozłożyć na raty - Sylwia Sundman wyjaśnia decyzję o zakupie wycieczki w systemie first minute - czyli z pierwszej puli tańszych ofert.
Katarzyna Janowska z biura podróży Ecco Holiday dodaje: - Większość, zwłaszcza stali klienci, decyduje się na zakup już first minute, nie czekając na wyjątkowe okazje, które mogą się nie sprawdzić - opisuje spadek popularności ofert last minute, w których Polacy rozkochali się przed kilku laty. - W tym roku zauważyliśmy większe niż zwykle zainteresowanie ofertą przedpremierową oraz większą liczbę założonych rezerwacji już na lato 2012 - dodaje.
Autor: Magdalena Mikulska/ms / Źródło: TVN Meteo