W piątek pogoda w Polsce znów była niebezpieczna. Na Podkarpaciu deszcz zalał piwnice i posesje, a w Łowiczu budynki szpitala i jednej ze szkół. Wiele interwencji odnotowali również strażacy z Pomorza i Dolnego Śląska. Na Kontakt 24 wysyłaliście pogodowe relacje.
Front burzowy w piątek rozciągał się nad wieloma częściami kraju. Dla przeważającego obszarze kraju wydano alarmy drugiego stopnia. Możliwe są również podtopienia i gwałtowne wezbrania wody. Wojewoda śląski ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe.
Zalane domy i ulice na Pomorzu
Strażacy w województwie pomorskim interweniowali najczęściej w powiatach: starogardzkim, tczewskim, słupskim i kościerskim. Wyjeżdżali do wypompowywania wody z zalanych piwnic, domów, ulic i garaży. Sporadyczne zgłoszenia dotyczyły wiatrołomów.
Do godziny 20.30 strażacy wyjeżdżali 131 razy do interwencji związanych z gwałtownymi burzami, które przechodziły nad Pomorzem. Na skutek nawałnic nikt nie został ranny.
Interwencje na Lubelszczyźnie
Kilkanaście razy interweniowali strażacy w piątek w Lubelskiem w związku z burzami, które przechodzą przez region. Interwencje dotyczyły usuwania drzew i gałęzi połamanych przez wiatr - poinformowała straż pożarna.
Jak powiedział dyżurny ze stanowiska kierowania komendanta wojewódzkiego PSP w Lublinie Piotr Kołtun, strażacy nie odnotowali dotychczas poważnych zdarzeń. - Było kilkanaście interwencji związanych z usuwaniem gałęzi i konarów z dróg czy chodników. Nie było bardzo intensywnego wiatru, nic poważnego się nie stało - zaznaczył. Jak dodał, nie było interwencji związanych z podtopieniami ani uszkodzeniami budynków.
150 interwencji na Dolnym Śląsku
Dyżurny wojewódzkiego stanowiska koordynacji ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu poinformował, że do piątku wieczorem strażacy otrzymali ponad 150 wezwań w związku z występującymi w regionie opadami deszczu.
- Interwencje najczęściej były związane z wypompowywaniem wody z zalanych piwnic i posesji. Kilkadziesiąt zgłoszeń dotyczyło połamanych konarów drzew. Nikt nie został ranny - przekazał dyżurny.
Dodał, że strażacy do interwencji najczęściej wyjeżdżali w powiatach: strzelińskim, wrocławskim, trzebnickim i ząbkowickim.
Podtopienia w Osieku
W Osieku w województwie kujawsko-pomorskim około godziny 19 przeszła ulewa. Woda podtopiła kilka gospodarstw. W działaniach ratunkowych, które polegały głównie na wypompowywaniu wody z budynków, brało udział siedem jednostek straży pożarnej PSP w Brodnica i OSP Powiatu Brodnickiego.
Zalane piwnice i posesje na Podkarpaciu
Na Podkarpaciu strażacy interweniowali 73 razy. - Nasze interwencje dotyczyły głównie wypompowywania wody z zalanych piwnic i posesji. Usuwaliśmy także połamane konary drzew leżące na jezdniach, ulicach oraz chodnikach - powiedział rzecznik podkarpackiej straży pożarnej Marcin Betleja.
Jak dodał, strażacy najczęściej wyjeżdżali w powiatach: rzeszowskim, kolbuszowskim i jasielskim. - Na szczęście nikomu nic się nie stało. Nikt nie został ranny - zaznaczył. - Apelujemy, żeby pozostawać w domu. Z balkonów i tarasów pousuwajmy przedmioty, które może zdmuchnąć silny wiatr. Pamiętajmy też, aby nie parkować samochodów pod drzewami i reklamami wielkopowierzchniowymi - podkreślił rzecznik.
Nawałnica w Łowiczu
Po południu w piątek przez Łowicz przeszła nawałnica. Silny wiatr łamał drzewa, a opady deszczu spowodowały lokalne podtopienia. Trwa szacowanie strat. - Nie ma poszkodowanych osób. Podtopione są niektóre budynki instytucji użyteczności publicznej, między innymi miejscowy szpital i liceum. Zalane są też skrzyżowania w centrum miasta - powiedział starszy kapitan Tomasz Ledzion z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu.
Autor: ps/aw / Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24