W czwartek pogoda na Zachodnim Brzegu Jordanu wiele osób zaskoczyła. W Galilei pada ulewny deszcz, a na wybrzeżu Morza Śródziemnego odnotowano porywy wiatru o prędkości 80 km/h. Trzeci rok z rzędu w Jerozolimie spadł śnieg. Było go 10 cm.
Na Zachodnim Brzegu Jordanu z powodu silnych opadów śniegu zamknięte są szkoły i instytucje państwowe. Palestyńskie ministerstwo zdrowia podało, że w środę w Strefie Gazy przewieziono do szpitali 30 osób, które ucierpiały w wyniku powodzi spowodowanych przez ulewne deszcze.
Bałwan przy palmie
Palmy i cyprysy uginają się pod ciężarem śniegu, a na ulicach dzieci bawią się w śniegu, ponieważ szkoły są zamknięte. - Zamiast iść do szkoły, lepimy bałwany i rzucamy się śnieżkami. Jest fantastycznie - przyznał jeden z chłopców, bawiący się z kolegami.
Nie wyklucza się, że drogi na Wzgórzach Golan mogą być po południu nieprzejezdne - ostrzegło izraelskie ministerstwo transportu. Zaapelowało też do mieszkańców, aby wykorzystywali transport publiczny i nie jeździli prywatnymi samochodami w rejonach dotkniętych silnymi opadami.
Nie wszyscy się cieszą
Przywódca opozycyjnej Partii Pracy Isaak Herzog zaapelował do premiera i ministra finansów o zapewnienie środków z budżetu na pomoc dla bezdomnych i ubogich.
- Kiedy wiele osób cieszy się ze śniegu, tysiące starszych, bezdomnych i biednych ludzi nie stać na ogrzewanie, a nawet na ciepłe koce - podkreślił.
Autor: mb/mj / Źródło: PAP, Reuters