Ten niepokojący widok mógłby być ilustracją do tolkienowskiej trylogii "Władca Pierścieni". Chociaż wygląda wypisz wymaluj jak złowrogie, demoniczne Oko Saurona, nie należy do fantastycznego Śródziemia, lecz do naszego Wszechświata. To bardzo dokładny obraz odległego o 273 lata świetlne układu planetarnego.
Widoczny na zdjęciu obiekt HR 4796A należy do liczącej 8 mln lat gwiazdy podwójnej HR 4796, położonej w gwiazdozbiorze Centaura. Został zobrazowany przez należący do Bardzo Dużego Teleskopu (Very Large Telescope - VLT) specjalny instrument o nazwie SPHERE (Spectro-Polarimetric High-contrast Exoplanet Research instrument). Jego głównym zadaniem jest wychwytywanie i bezpośrednia obserwacja planet otaczających odległe gwiazdy.
Dysk blokuje nadmiar blasku
Chociaż takie obserwacje prowadzono już wcześniej, dokładnie zobrazować i scharakteryzować udało się bardzo niewiele egzoplanet. Ma to zmienić nowa generacja instrumentów takich jak Gemini Planet Imager czy właśnie SPHERE. Ich główną cechą jest wyposażenie w specjalny dysk - koronograf, który blokuje światło gwiazdy lub gwiazd w obserwowanym układzie, tak żeby potencjalne planety nie ginęły w tym blasku. Instrumenty muszą mieć też odpowiednie mechanizmy korygujące rozproszenia, jakim światło z odległych układów ulega, zanim dotrze do teleskopów.
Pył i jasny pierścień
SPHERE obrazuje również układy planetarne, które dopiero się formują. To właśnie przypadek widoczny na zdjęciu. Światło gwiazdy HR 4796A zostało na nim przysłonięte, co pozwala dostrzec otaczający ją pył, z którego, jak przypuszczają naukowcy, powinny powstać planety. Jasny pierścień jest uważany za efekt obecności już istniejącej planety, która jednak na razie nie została bezpośrednio wykryta. To prawdopodobnie jej grawitacja przyciąga pył - podobnie jak księżyce Saturna w przypadku jego pierścieni.
Autor: js/map / Źródło: iflscience.com
Źródło zdjęcia głównego: ESO/J.-L. Beuzit et al./SPHERE Consortium