W Nadleśnictwie Tomaszów na Lubelszczyźnie nietoperz wybudził się z zimowego snu. Na szczęście pospieszono mu z pomocą.
7 lutego do leśniczych z Nadleśnictwa Tomaszów (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie) trafił wybudzony nietoperz, który został przyniesiony w pudełku przez okolicznego mieszkańca - pana Andrzeja Burdę.
Śmiercionośne przebudzenie
Jak podają Lasy Państwowe, luty to nieodpowiedni miesiąc dla nietoperzy. O tej porze powinny być w letargu, czekając na wiosnę. U tak małego stworzenia każda chwila, gdy nie jest w letargu, może skutkować śmiercią. Nietoperze żywią się głównie owadami. W zimie, gdy polowanie na owady jest niemożliwe, ich sposobem na przeżycie jest właśnie zapadnięcie w "sen zimowy", czyli hibernację. W tym stanie zwalniają ich funkcje życiowe, tętno serca spowalnia do kilku uderzeń na minutę. Obniżają też temperaturę ciała do temperatury otoczenia. Każde wybudzenie z hibernacji podnosi temperaturę ich ciała, przyspiesza ich metabolizm. Spalają w ten sposób więcej tkanki tłuszczowej, której może nie wystarczyć do wiosny.
Ciemno, cicho i spokojnie
Dlatego leśnicy, chcąc uratować nietoperza przed śmiercią, zareagowali błyskawicznie. Po skontaktowaniu się z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Lublinie zapadła decyzja, żeby małego ssaka przewieźć jak najszybciej do miejsca, gdzie ponownie zapadnie w letarg.
Na terenie nadleśnictwa znajdują się bunkry dawnej Linii Mołotowa, z II wojny światowej. Już wcześniej odnotowywano tam zimujące nietoperze. Najwięcej tych bunkrów znajduje się w obrębie Lubycza, a dokładnie w leśnictwie Święcie. Leśnicy wraz z maleńkim pasażerem wyruszyli do schronów.
- Nie było łatwo, wszędzie leżało dużo śniegu, a drogi przez pola były zawiane - opowiadają. Mimo śnieżnej aury leśnicy dotarli do wybranego bunkra. - Tam nasz nietoperz został umieszczony w odpowiedniej temperaturze i odpowiednim miejscu - mówią leśnicy.
Z tego pośpiechu nie rozpoznali gatunku ratowanego nietoperza.
- Nie chcieliśmy go naszymi oględzinami dodatkowo stresować, wybudzać, niepokoić. Mamy nadzieję, że przeżyje i wiosną odwdzięczy się, łapiąc dużo komarów - dodali leśnicy.
Autor: wd/map / Źródło: Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: Lasy Państwowe