Za strażakami z województw dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego noc pełna pracy. Nawałnice, które przeszły przez południe kraju powalały drzewa i zrywały linie energetyczne, co niejednokrotnie prowadziło do niebezpiecznych sytuacji. W Niemodlinie bez prądu został miejscowy szpital. Na skutek wichury ranna została jedna osoba.
Dolny Śląsk jako pierwszy odczuł skutki wichury związanej z bardzo aktywnym frontem atmosferycznym. Bez prądu w czwartkowy wieczór i noc pozostawało kilkudziesięciu mieszkańców regionu. Na drogach leżały powalone przez wiatr drzewa i konary, utrudniając lub uniemożliwiając ruch.
Oleśnica: 11 interwencji
W podwrocławskiej Oleśnicy 15 minut intensywnego wiatru poprzewracało drzewa i połamało konary. Staż pożarna wyjechała do 11 interwencji. W kilku miejscach wichura pozrywała linie wysokiego napięcia.
Wrocław: wiele zgłoszeń
- We Wrocławiu mamy dużo zgłoszeń do powalonych drzew. Część spadła na ulice. Zastępy jeżdżą i usuwają je na bieżąco - informował dyżurny wrocławskiej straży pożarnej.
Drzewa leżały m.in. na ul. Mosbacha i przy pl. św. Macieja. Nie lepiej było nieopodal Wrocławia - w Długołęce konar leżał przy ul. Wrocławskiej, a w Mirkowie - przy ul. Kościuszki. Powalone drzewa zablokowały też drogę między Nadolicami Wielkimi i Małymi.
Pełne ręce roboty maiały służby energetyczne. Jej funkcjonariusze podkreślali jednak, że nie było dużych zniszczeń, a większość z interwencji dotyczyła pojedynczych drzew, które usuwano dość szybko.
Okolice Wałbrzycha
Trudna sytuacja panowała na południu regionu.
- Z okolic Wałbrzycha mieliśmy kilkadziesiąt zgłoszeń. W samym mieście wiatr przewrócił latarnię. Czekamy, aż energetycy odetną prąd. Wtedy będziemy mogli ją usunąć - mówił dyżuny tamtejszej straży pożarnej.
Drzewa były powalone także w gminie Walim i powiecie kamiennogórskim. Droga łącząca Kamienną Górę z Wałbrzychem wyglądała, jakby była pokryta zielonym dywanem liści. Było bardzo ślisko, padał deszcz. W Miroszowie pięć stacji pozostawało bez napięcia, w Chwaliszowie i Walimiu - po trzy. Były to uszkodzenia niewielkie, ale typowe dla takich wichur.
Z kolei w Witkowie kilkudziesięciu mieszkańców pozbawionych zostało dostaw energii.
Strażacy cały czas pozostawali w terenie i usuwali skutki wichury.
Opolskie: 30 interwencji
Nawałnice nie ominęły i opolskiego. W czwartek przed godz. 23.00 straż pożarna uczestniczyła tam w 30 interwencjach. Większość z nich polegała na usuwaniu połamanych gałęzi oraz innych skutków wichury.
Strzelce Opolskie bez prądu
W wyniku porywistego wiatru mocno poszkodowane zostały Strzelce Opolskie, których mieszkańcy zostali pozbawieni dostępu do prądu. Ten fakt mógł skończyć się tragicznie dla mężczyzny, który potrzebował pomocy respiratora. Dzięki temu, ze straż pożarna użyczyła mu swojego agregatu, choremu nic się nie stało.
Bez agregatów prądotwórczych należących do straży pożarnej nie obyło się i w niemodlińskim szpitalu. Tam potrzebne były do zasilenia sali operacyjnej.
Przewróciła się wierzba
W Opolu na skutek wichury doszło do poważnego wypadku.
"W Opolu na zaparkowanego przy Placu Konstytucji 3 Maja fiata seicento około godz. 20.30 przewróciła się wierzba. Na szczęście pojazd był pusty i nikomu nic się nie stało" - informował Kontakt 24 serwis 24opole.pl.
Poszkodowane woj. śląskie
Od czwartkowego wieczora 124 razy przy usuwaniu skutków silnego wiatru i burz interweniowali strażacy w woj. śląskim. Najwięcej ich wyjazdów dotyczyło usuwania połamanych drzew i gałęzi. Poszkodowana została jedna osoba.
Przewrócone rusztowanie
Jak poinformował rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik, wypadek, w którym ucierpiała jedna osoba, miał miejsce po godz. 22.00 w centrum Bielska-Białej. Przy ul. Cechowej przewróciło się rusztowanie jednego z budynków. Pogotowie zabrało poszkodowaną osobę jeszcze przed przyjazdem strażaków.
Połamane drzewa, uszkodzone samochody
- 95 proc. wszystkich wieczornych interwencji to wezwania do połamanych drzew i konarów" - powiedział Wojtasik. Najwięcej takich zgłoszeń, bo aż 18, odnotowano w Gliwicach i w okolicach. 13 wezwań miało miejsce w Bielsku-Białej, a 11 - w Zabrzu.
Do rana do strażaków nie napłynęły informacje o poważniejszych stratach - największe dotyczyły uszkodzonych samochodów. W Pszczynie na skutek uderzenia pioruna spaliła się część dachu jednego z budynków, ale pożar zgasł jeszcze przed przyjazdem strażaków.
Według służb kryzysowych wojewody śląskiego, m.in. w centralnej części regionu, w Chorzowie wiatr przewrócił dwa drzewa i połamał konary przy ulicach: Reymonta, Żołnierzy Września i 3-go Maja. Jedno z przewracających się drzew uszkodziło samochód osobowy.
W Częstochowie wiatr również złamał dwa drzewa, w obu przypadkach interweniowała straż pożarna.
Problemy z siecią trakcyjną
Przewracające się drzewa uszkodziły w kilku miejscach sieć trakcyjną, powodując utrudnienia w ruchu pociągów towarowych. Największe uszkodzenia odnotowano w okolicach Żywca, m.in. z powodu zerwanej trakcji o dwie godziny opóźniony został pociąg osobowy z Żywca do Zwardonia.
Legenda:
Blids.de: mapa prezentuje wyładowania atmosferyczne w czasie dwóch godzin. Każdy kolor odpowiada 15 minutom. Od najnowszych: czerwone - pomarańczowe - żółte - zielone - niebieskie - granatowe - fioletowe - różowe.
Zobacz, jak nawałnice widzieli Reporterzy 24:
Autor: mm,map/ŁUD / Źródło: tvn24