NASA współpracuje z naukowcami, którzy próbują wymyślić sposób na wprowadzanie astronautów w stan hibernacji po to, by ci lepiej znosili dalekie podróże, np. na Marsa.
Biorąc pod uwagę to, że astronautów na Marsa wynosiłyby wehikuły napędzane takimi silnikami, jakimi dysponuje się obecnie, podróż na Czerwoną Planetę trwałaby 6-9 miesięcy. To bardzo ważne, by w tym czasie ludzie zachowali zdrowie, a także dobrą kondycję psychiczną.
Pomoże hibernacja?
John Bradford ze SpaceWorks Engineering w Atlancie jest zdania, że dobrze by było, gdyby dużą część podróży astronauci mogli przespać, wprowadzeni w stan hibernacji. Dlaczego? Po pierwsze: do czasu, kiedy by się obudzili, nie myśleliby o tym, jak daleko są od swoich domów. To miałoby dobry wpływ na ich psychikę. Po drugie: przez cały czas snu ich potrzeby, np. żywieniowe, byłyby minimalne. Dzięki temu statek kosmiczny nie pozostawałby zbytnio obciążony chociażby zapasami jedzenia. Fakt, że załadunek okazałby się mniejszy, pozwoliłby znacząco zmniejszyć koszty kosmicznej podróży.
Kolejna zaleta polaga na tym, że nie trzeba by było rozwijać nowych technologii, np. tworzyć superszybkich napędów, które skracałaby czas lotu.
Granty od NASA
NASA jest zainteresowana możliwością wprowadzania astronautów w stan hibernacji do tego stopnia, że 12 zespołom przyznała granty w wysokości 100 tys. dolarów. To kwota, która pozwoli na przeprowadzenie wstępnych prac badawczych.
"Nikogo nie zamrozimy"
Jednym z takich ekip jest właśnie zespół Bradforda, który przygląda się temu, jak lekarze wprowadzają pacjentów w stan hipotermii. Cel SpaceWorks Engineering to opracowanie najlepszego sposobu na to, jak obniżyć temperaturę ciała astronauty na długi czas (lekarze decydowali się dotąd na co najwyżej 10 dni), nie niszcząc przy tym tkanek. Do niszczenia dochodzi wtedy, gdy obniżenie temperatury ciała sprawia, że zmniejsza się przepływ krwi.
- Nikogo nie zamrozimy, bo to nie jest krioprezerwacja, tylko coś bliższego hibernacji. Oni (astronauci - przyp. red.) nadal oddychają, nadal potrzebują jedzenia i wody. Te jednak będą im podawane dożylnie - dodaje Bradford.
Jak zapobiec zanikowi mięśni?
Hibernacja rozwiązuje pewne problemy, ale stwarza też trochę innych. Na przykład: astronauci nie byliby w stanie ćwiczyć, a fakt, że to robią w kosmosie, pozwala im uniknąć utraty masy mięśniowej. Zdaniem Bradforda jest sposób, by uniknąć atrofii, pozostając w stanie hibernacji: chodzi o wywołanie sztucznej grawitacji poprzez obracanie statkiem.
- Zazwyczaj trzeba się decydować na niewielką prędkość rotacji, bo zbyt szybkie "kręcenie" sprawia, że ludzie nie najlepiej się czują. Ponieważ jednak astronauci pozostawaliby nieświadomi, nie byliby także podatni na dezorientację. Dlatego myślimy, że będziemy mogli poddać ich szybszym obrotom - mówi.
Jak niedźwiedzie czarne
Poza tym, że przyglądają się osiągnięciom medycyny, badacze szukają inspiracji w królestwie zwierząt.
- Jest wiele badań nad niedźwiedziami czarnymi, które pozostają w stanie hibernacji przez 5-7 miesięcy, a pomimo to doświadczają niewielkiej atrofii mięśniowej - mówi Bradford. - Nauka stara się pojąć, co za tym stoi. Czy procesy zachodzące w ciele sprawiają, że mięśnie myślą, że są aktywne? Przypatrujemy się temu - zaznacza Bradford.
Autor: map / Źródło: space.com