Niepełnosprawność to nie bariera. Udowadnia to Darek Strychalski, jeden z najbardziej wytrwałych biegaczy w Polsce, który - mimo ograniczeń fizycznych - wziął udział w najcięższym biegu na świecie "Badwater" w kalifornijskiej Dolinie Śmierci. W magazynie "Rozmowy w biegu" opowiada, jak walczy ze swoimi słabościami.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
Darek Strychalski to niepełnosprawny ultrabiegacz. PI przymiotnik niepełnosprawny jest tu zbędny, bo mimo swoich ograniczeń biega lepiej niż niejeden zdrowy zawodnik. Mimo że niedowidzi na jedno oko, ma przykurcz prawej ręki i niedowład prawej nogi, nie przestaje walczyć o spełnianie marzeń. Od ponad 10 lat startuje w rozmaitych biegach na całym świecie i motywuje tym samym innych do sięgania po więcej, patrzenia dalej i realizowania własnych marzeń.
- Jak biegnę, to nie zwracam uwagi na to, że mam nogę krótszą, że kuleję. We wszystkich biegach nie walczę o miejsce, o czas, tylko o pokonanie danego dystansu - opowiada w magazynie "Rozmowy w biegu".
Badwater
Darek dwa razy startował w najcięższym biegu świata Badwater w kalifornijskiej Dolinie Śmierci w 2012 i 2014 r. Podczas pierwszego startu przegrał z pogodą, udarem i z limitami czasowymi. Na drugi powrócił dzięki zbiórce pieniędzy i zaangażowaniu wielu ludzi. Oni, tak jak on sam, chcieli pokazać, że jeśli w coś się wierzy i konsekwentnie do tego dąży, to - mimo wszelkich barier - jest się w stanie osiągnąć cel.
- Największy kryzys miałem na 18. kilometrze. Dzięki kolegom, którzy mnie nakarmili siłą, pogrozili palcem, nie zszedłem. Zjadłem i ruszyłem - opowiada o swoich zmaganiach.
Na koncie ma też inne ekstremalne biegi i mimo licznych sukcesów nie zamierza się zatrzymywać.
Autor: mar/kka / Źródło: TVN Meteo Active