Od 102 lat w Wielkiej Brytanii nie było mokrzejszego kwietnia. Woda, która zalewa przede wszystkim Anglię i Walię, jest bardzo niebezpieczna - w niedzielę pozbawiła życia mężczyznę i jego psa. Ponieważ warunki atmosferyczne się nie poprawią, na wtorek meteorolodzy z Met Office ogłosili alarmy pogodowe w 186 miejscach.
Jak wyliczyli meteorolodzy z brytyjskiego Met Office, tak mokro w kwietniu nie było od 1910 roku. Do 29.04 spadły prawie 122 litry deszczu na metr kwadratowy. To niemalże dwukrotnie więcej niż wynosi średnia dla tego miesiąca (69,6 l/m kw.) i prawie o 2 l więcej od poprzedniego rekordu z 2000 roku.
Jedna ofiara śmiertelna
Szczególnie trudny pod względem warunków pogodowych był weekend 28-29.04. Poza deszczem Brytyjczykom, a przede wszystkim mieszkańcom południowego zachodu Anglii oraz Walii, dokuczał porywisty wiatr. Jego prędkość sięgała ponad 100 km/h. Wichury powalały drzewa i zrywały linie energetyczne.
Woda z kolei podtapiała niżej położone pola oraz drogi. W niedzielę po jednej z takich dróg w hrabstwie Hampshire próbował jechać mężczyzna wraz ze swoim psem. Zarówno kierowca, jak i zwierzę, zginęli w kompletnie zalanym samochodzie.
Alarmy pogodowe na wtorek
Ponieważ w najbliższym czasie nadal będzie padać, Met Office ogłosiło następne alarmy pogodowe - póki co na wtorek. Aż w 36 miejscowościach w pasie od południowego zachodu (m.in. Bristol i Plymouth), przez centrum, po północny wschód, a także we wschodniej Anglii obowiązuje bardzo wysoki stopień zagrożenia powodziowego. W kolejnych 150 ryzyko wystąpienia powodzi jest nieco mniejsze.
We wtorek intensywnie padało m.in. w Londynie, podtapiając część ulic w centrum miasta.
Autor: map/rs / Źródło: Reuters TV