Nie liczyłbym na to, że na początku ferii będzie dobrze - rozwiewa nadzieje planujących szusowanie w Polsce prezenter TVN meteo Tomasz Wasilewski. Nietypowo ciepła pogoda z grudnia i początku stycznia sprawiła, że śnieg zniknął z większości krajowych stoków. Na nadrobienie tych braków raczej nie ma szans, bo do końca tygodnia temperatury będą tak wysokie, że nie pomoże nawet tydzień ochłodzenia.
Najnowsze dane synoptyczne utrzymują ciepłą prognozę na ten tydzień. - Zaczęliśmy go od 5-6 stopni - jak na styczniowy poranek to bardzo dużo, a będzie jeszcze więcej: dziś 8 st. C , później 10 i 11 stopni. Bardzo ciepły czas przed nami - informował w poniedziałek na antenie TVN24 Wasilewski.
Styczeń mocno powyżej normy
Ochłodzenie przyjdzie dopiero pod koniec tygodnia - według długoterminowej prognozy pogody wyraźną różnicę odczujemy w sobotę 11 stycznia. - Ale zanim to się stanie, będziemy odczuwać niezwykle ciepłą jak na styczeń pogodę z temperaturą powyżej styczniowej normy - zaznaczył Wasilewski.
- Zwykle to miesiąc najchłodniejszy w naszej części świata i w naszym klimacie. Tym razem, póki co, ta średnia jest dużo, dużo zawyżona - dodał.
Ciepło "powiększy spustoszenie"
Utrzymująca się tak długo nietypowa aura nie wróży dobrze tym, którzy w drugiej części miesiąca rozpoczną ferie zimowe. Na narty w Polsce nie mają co liczyć. Zdaniem prezentera nie pomoże nawet zapowiadane na następny tydzień ochłodzenie. - Nie ma dużych szans, żeby tak od razu się od początku ferii zrobiło fajnie, biało i zimowo - stwierdza Wasilewski.
Jak wyjaśnił, w górach obecnie panuje tak ciepła, niemal wiosenna aura, że musiałaby się bardzo gwałtownie i radykalnie zmienić, żeby "nadrobić zaległości".
- Nie ma śniegu prawie w ogóle, ten sztuczny jest fatalnej jakości. Jeszcze teraz przyjdzie ocieplenie, które dodatkowo spustoszenie powiększy, więc nie liczyłbym na to, że na początku ferii będzie dobrze. Naprawdę wygląda to na razie marnie - podsumował prezenter.
Autor: js/aw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt Meteo/Jaga_