Atlantyckie powietrze przyniesie w czwartek lekki wzrost temperatur. Na razie nie przekroczą one jednak 6 st. C. Front atmosferyczny sprawi, że mieszkańcy zachodnich rejonów kraju zamiast słońca zobaczą chmury i deszcz.
Na zachodzie od rana do wieczora będzie pochmurno. Mieszkańcom m.in. Zielonej Góry nie zabraknie opadów deszczu i marznącego deszczu. Dobra pogoda utrzyma się tam, gdzie nie dotrze front, a więc częściowo w centrum, na południu i na krańcach wschodnich Polski.
Powietrze, które napłynie do Polski znad Atlantyku, przyczyni się do wzrostu temperatur. 5-6 st. C pokażą termometry w województwach zachodnich, z kolei 3-4 st. C powinni oczekiwać mieszkańcy północy, centrum, południa i południowego wschodu. Tylko 2 st. C synoptycy przewidują na Podlasiu.
Biometeo nie najlepsze
Ciśnienie w południe w Warszawie wyniesie 1008 hPa i będzie spadać. Wilgotność powietrza utrzyma się na wysokim poziomie 90 proc. m.in. w Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej. Im dalej na wschód, tym będzie mniejsza.
W całym kraju odczujemy chłód bądź zimno - przyczynią się do tego nie tylko stosunkowo niskie temperatury, lecz także wiejący okresami silny wiatr.
Warunki biometeo będą niekorzystne na tych terenach, które swoim zasięgiem obejmie front atmosferyczny. Na pozostałym obszarze kraju pozostaną neutralne.
Autor: map//kdj,ŁUD / Źródło: TVN Meteo