Ratownicy dotarli do turystów, którzy mimo skrajnie trudnych warunków wybrali się na Halę Krupową w Beskidzie Żywieckim. Kobieta i mężczyzna w wieku około 50 lat oczekiwali na ratunek w szałasie pasterskim na czerwonym szlaku w rejonie szczytu Naroże.
Ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR zostali wieczorem wezwani przez wyczerpanych turystów, którzy mimo skrajnie trudnych warunków wybrali się na Halę Krupową w Beskidzie Żywieckim.
Oczekujący na pomoc turyści poinformowali ratowników, że z uwagi na ekstremalne warunki nie byli w stanie kontynuować wędrówki.
- Przy dobrych warunkach turystycznych taką trasę, jaką przeszli, pokonuje się w około 4-5 godzin. Turyści już kilka godzin wcześniej zwrócili się do GOPR z pytaniem o warunki na trasie. Ratownik dyżurny kategorycznie zasugerował, że powinni wrócić po własnych śladach, ponieważ warunki w dalszej części trasy będą jeszcze trudniejsze. Pomimo tego turyści kontynuowali wędrówkę, a gdy skończyły im się siły, zwrócili się do GOPR o pomoc. Ratownik dyżurny kazał im schronić się w górskim szałasie i czekać na ratowników - informował wcześniej Paweł Konieczny, wiceprezes Grupy Podhalańskiej GOPR.
Ratownicy dotarli na miejsce
Około godziny 20.40 ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR dotarli do dwójki turystów. Oczekiwali oni w szałasie na czerwonym szlaku prowadzącym z Jordanowa do schroniska PTTK na Hali Krupowej w rejonie szczytu Naroże w Paśmie Policy w Beskidzie Żywieckim.
- Są wyczerpani wielogodzinnym torowaniem w głębokim śniegu i nieznacznie wychłodzeni, ale ich ogólny stan jest dobry - poinformował Paweł Konieczny.
Ratownicy przetransportują turystów do miejscowości Sidzina na skuterach śnieżnych. Znacznie trudniejsze niż ewakuacja było jednak dotarcie do osób potrzebujących pomocy.
Konieczny apeluje, aby z uwagi na warunki w górach rozważnie planować wycieczki w najbliższych dniach. W górach zabezpieczanych przez Grupę Podhalańską GOPR pokrywa śnieżna wynosi w wielu miejscach ponad 100 centymetrów i wciąż wzrasta. Dodatkowo widoczność jest mocno ograniczona, a wiejący stale wiatr przyspiesza wychładzanie się organizmu.
Lawinowa "dwójka"
W rejonie Babiej Góry obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Zagrożenie lawinowe występuje w miejscach, gdzie bardzo silny i silny wiatr odkłada nowe depozyty i formuje deski śnieżne, zwiększając stopniowo zagrożenie. Niebezpieczeństwo dotyczy głównie żlebów, kociołków, zagłębień terenowych oraz miejsc za przełamaniami terenu.
Prognozowane są dalsze, intensywne opady z silnym wiatrem w porywach do 70 km/h. Mogą spowodować znaczny wzrost zagrożenia.
Autor: //aw / Źródło: PAP, Grupa Podhalańska GOPR
Źródło zdjęcia głównego: Grupa Podhalańska GOPR