Na nocnym niebie można już zauważyć meteoryty z roju Perseidów. Ich maksimum - "noc spadających gwiazd" - przypadnie 12 sierpnia. Podpowiadamy, jak odpowiednio przygotować się do obserwacji.
Letnie wieczory sprzyjają spoglądaniu w gwiazdy i obserwowaniu tego, co dzieje się na niebie. Oprócz gwiazd, planet czy sztucznych satelitów, można zobaczyć też meteory, potoczne zwane spadającymi gwiazdami. Teraz można oglądać meteory z roju Perseidów. Ich maksimum przypadnie 12 sierpnia. Meteory z roju Perseidów są aktywne od 17 lipca do 24 sierpnia. Maksimum przypadnie w tym roku 12 sierpnia. Dni wokół maksimum to tradycyjnie okres organizowania różnych pikników astronomicznych i pokazów nieba, zwanych "nocami spadających gwiazd". Są one organizowane w różnych miejscach w Polsce.
Jak przygotować się do obserwacji?
Do zobaczenia meteorów na niebie nie potrzeba teleskopów, ani lornetek, więc nawet w przypadku braku zorganizowanej imprezy, można podziwiać te zjawiska właściwie z dowolnego miejsca, byle niezbyt rozświetlonego światłami.
Wiele z nich ma wspólne pochodzenie, a na niebie wydają się wtedy wybiegać z jednego punktu. Punkt ten nazywany jest radiantem, a takie "wspólne" meteory - rojem meteorów. W ciągu roku aktywnych jest wiele rojów meteorów, o różnej intensywności. Roje nazywane są od gwiazdozbiorów, w których znajduje się ich radiant. Do najintensywniejszych zaliczają się właśnie Perseidy, najlepiej widoczne tuż przed połową sierpnia. W maksimum mogą osiągać nawet 100 zjawisk na godzinę.
Jeśli chcemy zobaczyć jak najwięcej spadających gwiazd, wybierzmy pogodny wieczór (gdy zachmurzenie jest duże, nie zobaczymy meteorów), znajdźmy miejsce możliwie najdalej od źródeł światła (np. od lamp ulicznych), przyzwyczajmy oczy do ciemności (każde światło psuje akomodację oka do ciemności, w tym świecący ekran smartfona, najmniej przeszkadza światło czerwone), wybierzmy odpowiednią pozycję do obserwacji (najwięcej zobaczymy z pozycji leżącej lub półleżącej, więc przyda się np. koc, leżak), starajmy się objąć wzrokiem jak największy obszar nieba (radiant roju jest w gwiazdozbiorze Perseusza, ale patrzmy na obszar dookoła niego - nad północno-wschodnim horyzontem).
W obserwacjach może trochę przeszkadzać Księżyc, szczególnie, gdy jest blisko pełni, ale 12 sierpnia będzie już zbliżał się do nowiu i wzejdzie dopiero po północy.
Jasna łuna
Rój Perseidów znany jest od starożytności. Ma związek z kometą 109P/Swift-Tuttle. Perseidy są szybkimi, białymi meteorami i po przelocie mogą chwilę pozostawiać ślady na niebie. Pojawiają się grupami po 6-15 w ciągu kilku minut. W okresie aktywności Perseidów, równocześnie widać też kilka innych rojów meteorów, które oferują jednak dużo mniej zjawisk w ciągu godziny.
Zjawisko meteoru powstaje, gdy w atmosferę ziemską wpada kosmiczny okruch (meteoroid). Widzimy świecący ślad od ulatniających się z powierzchni meteoroidu gazów i rozgrzanego gazu wzdłuż jego trasy przelotu. Jeśli meteor jest niezwykle jasny, wtedy nazywany jest bolidem.
Zdecydowana większość kosmicznych skał spala się całkowicie w atmosferze, ale jeśli obiekt był na tyle duży, że przetrwał lot przez atmosferę, wtedy uderza w powierzchnię Ziemi jako meteoryt.
Gwiazdy i planety
Polując na spadające gwiazdy, można przy okazji podziwiać jasne planety. Wieczorem nad południowym horyzontem świecą Jowisz i Saturn, wschodzi też Mars. Z kolei w drugiej części nocy zobaczymy bardzo jasną Wenus (po wschodniej stronie nieba). Jeśli dysponujemy teleskopem albo uda nam się skorzystać z tego przyrządu podczas pikniku astronomicznego - można zobaczyć tarcze tych planet, wraz z niektórymi szczegółami, takimi jak pierścienie Saturna czy pasy na Jowiszu.
Autor: kw/dd / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock