"Na moim samochodzie jest niedźwiedź, o mój Boże"

Wracającą z wycieczki do Parku Narodowego Yellowstone rodzinę zatrzymał niezwykły autostopowicz. Ekscytacja mieszała się z przerażeniem, kiedy niedźwiedź zaczął gramolić się na maskę samochodu i pukać w okna.

Niedźwiedź grizli zatrzymał ruch na drodze na obrzeżach miasta Cooke. To zaskakujące wydarzenie zostało utrwalone na filmie przez rodzinę, która przeżyła spotkanie twarzą w twarz z tym niebezpiecznym zwierzęciem.

- Na moim samochodzie jest niedźwiedź, o mój Boże - słychać na filmie krzyk kobiety.

Niewiarygodne spotkanie

- Niedźwiedzie pasły się w trawie, nie przeszkadzając nikomu - powiedział David Peters, kierowca pojazdu. - Nagle jeden z nich postanowił z ciekawości podejść do jednego z zaparkowanych na ulicy samochodów. Po chwili przywędrował wprost do naszego auta.

Niedźwiedzie nie wykazywały żadnej agresji. Wyglądało na to, że kierowała nimi głównie ciekawość.

O mały włos

Najbardziej mrożący krew w żyłach jest fakt, że Peters był na zewnątrz pojazdu. Robił niedźwiedziom zdjęcia, kiedy jedno ze zwierząt ruszyło w jego kierunku. Mężczyzna po cichutku wycofał się i błyskawicznie wskoczył na tylne siedzenie samochodu.

- Pięć sekund nieuwagi i wszystko mogło zakończyć się zupełnie inaczej. Gdyby grizli podszedł prosto do mnie zamiast do maski samochodu, mogłaby wydarzyć się tragedia - powiedział.

Pamiątka

Incydent zakończył się jedynie niezapomnianym wspomnieniem utrwalonym na filmie, kilkoma zadrapaniami lakieru i śladami ubłoconych łap.

Aby zachować pamiątkę, żona Davida zabroniła mu mycia samochodu.

- Spytałem córkę mojego przyjaciela Elise, czy będzie miała koszmary po tym wszystkim - powiedział kierowca. - Odpowiedziała: żartujesz sobie? To najlepszy dzień w moim życiu!

Całe zajście można obejrzeć na oryginalnym nagraniu:

Autor: ab/map / Źródło: ENEX

Czytaj także: