U zakażonej nowym koronawirusem 70-letniej pacjentki w Tajlandii zaobserwowano znaczną poprawę stanu zdrowia w ciągu 48 godzin po podaniu leków na wirusa HIV i grypę. Badanie na obecność koronawirusa w jej organizmie dało wynik negatywny. Poprawę stanu zdrowia zaobserwowano też u innego pacjenta.
W szpitalu Rajavithi w stolicy Tajlandii Bangkoku 70-letniej pacjentce z koronawirusem (2019-nCoV) podano zestaw leków przeciwwirusowych, w tym te używane podczas leczenia wirusa HIV - kombinację lopinawiru i rytonawiru oraz stosowany w leczeniu i profilaktyce grypy - oseltanmiwir. Po 48 godzinach jej stan znacznie się poprawił, a test na obecność koronawirusa w jej organizmie dał wynik negatywny.
- To połączenie leków przeciwko HIV i grypie, które Chiny stosowały podczas leczenia MERS - powiedziała Kriangska Atipornwanich, lekarz ze szpitala Rajavithi.
MERS to bliskowschodni zespół niewydolności oddechowej wywoływany przez koronawirusa MERS-CoV. Epidemia MERS wystąpiła w 2012 roku w Arabii Saudyjskiej, a później w 2015 w Korei Południowej. Zachorowało 186 osób, 36 zmarło, a co najmniej 16693 zostały odizolowane w związku z podejrzeniem kontaktu z wirusem.
Początkowo stan pacjentki z Bangkoku określano jako ciężki, a przez 10 kolejnych dni badania na obecność wirusa dawały wynik pozytywny. Kobieta jest obywatelką Chin. Trafiła do Tajlandii z Wuhanu, który jest ogniskiem epidemii.
Podobny zestaw leków zastosowano w przypadku dwóch innych osób. U jednej także zaobserwowano poprawę stanu zdrowia, a u drugiej wystąpiła reakcja alergiczna.
Za wcześnie na dalekosiężne wnioski
Lekarze w Chinach już wcześniej podawali zakażonym koronawiusem pacjentom leki przeciw HIV i grypie, jednak ich nie łączyli. Zdaniem tajlandzkich lekarzy, podawanie ich razem poprawia skuteczność leczenia.
Jak podkreślił dyrektor generalny wydziału służb medycznych Tajlandii Somsak Akkslim, jest za wcześnie, aby stwierdzić, że taka terapia może być stosowana u wszystkich pacjentów. - Początkowo będziemy stosować to podejście tylko w przypadkach ciężkich - dodał. Przypadek 70-letniej Chinki ma być przedyskutowany przez tamtejsze ministerstwo zdrowia.
W Tajlandii potwierdzono 19 przypadków zakażenia koronawirusem. Łącznie na świecie infekcję zdiagnozowano u ponad 17400 osób, w tym znaczną większość w Chinach. Zmarły 362 osoby.
Koronawirus z Chin
Nowy typ koronawirusa wykryto w chińskim mieście Wuhan w grudniu 2019 roku. Objawy choroby to: gorączka, trudności w oddychaniu, a także nacieki w płucach. Tajemniczy wirus powoduje zapalenie płuc, które jest nieco lżejsze od zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej SARS wywołanego przez innego koronawirusa.
Źródło koronawirusa nie jest znane, ale pochodzi on prawdopodobnie od nielegalnie sprzedawanych dzikich zwierząt na targu ryb i owoców morza w Wuhanie.
Autor: ps/ja / Źródło: PAP