W indyjskim mieście Bengaluru lampart wdarł się do szkoły. Początkowo był spokojny i zwiedzał pomieszczenia placówki. Jednak kiedy podjęto próbę schwytania go, zaczął być agresywny. Zaatakował sześć osób.
Ośmioletni samiec pojawił się w szkole Bengaluru (w południowym stanie Karnataka) w niedzielę rano. Na szczęście ze względu na dzień wolny od zajęć w budynku nie było żadnych dzieci. Drapieżny kot spacerował spokojnie przez nikogo niepokojony. Z ciekawością przemierzał korytarze, co zarejestrował szkolny monitoring. Ponieważ lampart nie zamierzał stamtąd wyjść, postanowiono o jego schwytaniu.
W pogoni za kotem
W akcję włączył się pracownik leśnictwa i lokalna policja. Zadanie nie było łatwe, bo zwierzę jest bardzo szybkie i z każdą godziną stawało się coraz bardziej agresywne. Na nagraniu widać, jak zaatakował mężczyznę, który próbował go schwytać.
W sumie lampart ranił sześć osób biorących udział w pościgu.
Po dziesięciu godzinach zabawy w kotka i myszkę udało się złapać zwierzę strzałem ze środkiem usypiającym. Pracownik leśnictwa wypuścił je późnym wieczorem na wolność.
Po raz ostatni widziano lamparta w okolicy w 2012 r. W Indiach żyje od 12 do 14 tys. osobników tego gatunku.
Autor: mar/jap / Źródło: Reuters TV