Kierowcy podróżujący w okolicach rzeki świętego Jana w stanie Maine w USA powinni mieć oczy dookoła głowy. Lodowe kry wychodzą poza koryto rzeki i zalewają lokalne drogi. Specjaliści wnieśli alarm powodziowy.
Synoptycy z Amerykańskiej Służby Meteorologicznej w oddziale w mieście Caribou, w stanie Maine w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych, wydali ostrzeżenie powodziowe dla północno-zachodniej części hrabstwa Aroostook (północna część stanu Main). Alarm obowiązuje od czwartku 16 kwietnia.
Możliwe podtopienia
Lokalni eksperci z niepokojem spoglądają na rzekę świętego Jana, która przepływa przez miasteczko Allagash w stanie Maine. Występuje tam duże ryzyko powodzi, które utrzyma się przez co najmniej dwa tygodnie. Specjaliści alarmują, woda osiągnęła niebezpieczny poziom. Wszystko za sprawą topniejącego śniegu, który tworzy zatory lodowe.
- Nigdy przedtem nie widziałem, aby lód na tej rzece był tak wysoko - powiedział mieszkaniec Allagash.
Zamknięte drogi
Lodowe kry wydostają się z koryta rzeki i zaczynają pokrywać drogi, które biegną w jej rejonie.
Zamknięty jest około sześciokilometrowy odcinek drogi w okolicach miejscowości Allagash. Jest ona zbyt blisko rzeki, z której na ląd wydostają się lodowe kry.
Lepiej być czujnym
Specjaliści informują, że sytuacja na rzece szybko może ulec zmianie. Mimo wszystko zalecają mieszkańcom miasta i kierowcom zachować ostrożność w jej pobliżu.
Autor: AD/mk / Źródło: greenfieldreporter.com, sjvalley-times.com, bangordailynews.com