Na Kostaryce nie wolno już pozbawiać rekinów płetw. Co roku za sprawą tego drastycznego procederu na całym świecie giną aż 73 miliony tych zwierząt. O ustanowienie chroniącego ryby prawa apelował miliarder sir Richard Branson.
Laura Chinchilla, prezydent Kostaryki, w środę podpisała dekret, który zakazuje pozbawiania rekinów płetw. Zazwyczaj zwierzęta, na których grzbietach po usunięciu płetw pozostają otwarte rany, są wypuszczane przez rybaków z powrotem do wody, gdzie wykrwawiają się na śmierć.
Co roku giną 73 mln rekinów
Jak podaje WildAid, organizacja walcząca z przemytem dzikich zwierząt, co roku na całym świecie na skutek tego procederu ginie w ten sposób 73 mln rekinów. W wodach Kostaryki pozbawianych płetw jest 350 tys. tych ryb rocznie.
Wsparcie Bransona
O ustanowienie prawa, które byłoby restrykcyjne w tej kwestii, apelował we wrześniu do prezydent Kostaryki miliarder sir Richard Branson.
- Moim zdaniem najskuteczniejsze będzie stworzenie przepisów, które będą zakazywać importu i eksportu rekinich płetw. Na Kostaryce takie prawo narodziło się dziś. Teraz trzeba tylko monitorować, czy jest ono przestrzegane - powiedział obecny w środę na Kostaryce Branson.
Władze Kostaryki zapowiadają, że uruchomią wart 15 mln dolarów system radarów, który pozwoli im prowadzić nieustanny monitoring żeglugi na wodach terytorialnych.
Autor: map/mj / Źródło: Reuters TV