Na otrutego bielika natrafiono w lesie w okolicy Krosna. To czwarty martwy ptak odnaleziony w tej okolicy w ciągu niespełna dwóch miesięcy.
W czwartek leśnicy z Nadleśnictwa Narol (województwo podkarpackie) natrafili na martwego bielika. Policja bada sprawę. Jak przyznają Lasy Państwowe, "cztery martwe bieliki w niespełna dwa miesiące to ogromna strata dla środowiska".
Trzy przypadki otrucia karbofuranem
Ciała trzech poprzednio znalezionych ptaków zostały poddane badaniom. Okazało się, że przyczyną śmierci bielików było otrucie karbofuranem, czyli związkiem chemicznym zawartym w stosowanym przez rolników preparacie owadobójczym. Lasy Państwowe podają, że przy dwóch bielikach znaleziono nadjedzone truchła lisów, a to sugeruje, że najpierw związkiem chemicznym otruły się lisy, a potem bieliki. Leśnikom trudno wskazać, czy było to celowe działanie skierowane przeciw lisom, czy przeciw bielikom.
Niestety, mimo prowadzonego dochodzenia, nadal nie ustalono sprawcy tych trzech otruć.
Podobny przypadek na Lubelszczyźnie
W połowie lutego w sprawie otrutych bielików interweniowali również leśnicy z Nadleśnictwa Tomaszów (województwo lubelskie). Wtedy natrafiono na jeszcze żywe, ale bardzo osłabione, niezdolne do lotu ptaki. Leśnikom udało się je uratować.
Pod ścisłą ochroną gatunkową
Bieliki zwyczajne to największe ptaki szponiaste spośród wszystkich gatunków zamieszkujących Europę. Rozpiętość skrzydeł u dorosłych osobników sięga nawet 240 centymetrów, a masa ciała ptaków dochodzi do sześciu kilogramów. Dorosłe zwierzęta łatwo rozpoznać - mają śnieżnobiały ogon oraz jasnobeżowe głowę i szyję.
Bieliki żywią się głównie rybami, czasami również polują na ptactwo wodne. Sporadycznie w ich menu pojawiają się gryzonie, a w sezonie zimowym nie pogardzą również padliną.
Bieliki w Polsce są objęte ścisłą ochroną gatunkową. Polska populacja tych ptaków liczy około 1500 par lęgowych, co czyni ją jedną z najliczniejszych w Europie.
Autor: ao/map / Źródło: Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: Lasy Państwowe