Wiele godzin na polu minowym, w pełnym słońcu i z ciężkim osprzętem - tak pracują saperki w Kambodży. Ich życiu przygląda się Martyna Wojciechowska w kolejnym odcinku programu "Śladami kobiety na krańcu świata". Obejrzyj cały odcinek w naszym portalu.
- Kobieta to saper idealny - mówi Wojciechowska. Jest sumienna, dokładna, cierpliwa i pracuje z zaangażowaniem.
Pierwszym celem, dla którego płeć piękna para się tym z pozoru typowo męskim zadaniem, jest chęć zarobku. Za miesiąc pracy na polu minowym kobiety zarabiają 200 dolarów. To wystarczająco, by utrzymać całą rodzinę i posłać dzieci do dobrych szkół w stolicy. Niestety, łączy się to z oddaniem swojego dziecka na wychowanie kuzynom.
- Żeby zrealizować się jako matka, trzeba dziecko porzucić w sensie fizycznym - tłumaczy dziennikarka. Kambodżanki widzą swoje pociechy zaledwie kilkanaście dni w roku.
Zagrożenie dla dzieci
Drugim powodem, dla którego kobiety decydują się na pracę saperki jest misja. Miny przeciwpiechotne rozlokowane na terytorium Kambodży są tak skonstruowane, by nie zabijać, a ranić. Często wyglądają bardzo zachęcająco, jak zabawki lub cukierki, dlatego to dzieci padają ich ofiarą. A przecież nie ma nic gorszego dla matki, niż śmierć lub kalectwo własnego dziecka.
- Będę pracować tu tak długo, aż rozbroję ostatnią minę - mówi jedna z bohaterek.
Bardzo ciężka praca, trudny odcinek
Niestety, nie wiadomo, ile z nich ginie podczas pracy. - Oficjalnie mówi się, że nie ma takich przypadków, trudno mi jednak w to uwierzyć - mówi Wojciechowska.
Praca saperki jest bardzo trudna. Kobiety spędzają na polu minowym osiem godzin z krótką przerwą, w pełnym słońcu i z ciężkim sprzętem.
- To był jeden z najtrudniejszych odcinków, jaki realizowaliśmy. Warunki były koszmarne. Na skutek upału szybko traciłam siły i jasność myśli. Często gubiłam się na polu minowym i chodziłam tam, gdzie groziło mi niebezpieczeństwo - opowiada dziennikarka.
Odcinki programu "Śladami kobiety na krańcu świata" znajdziesz na naszej stronie.
Autor: mm/ms / Źródło: TVN Meteo