Istny sądny dzień nastał w Maoochydore w północno-wschodniej Australii. Miejscowość oddalona o 100 km od Birsbane została dosłownie zalana przez deszcz, a ulice zamieniły się w rwące potoki. Meteorolodzy są zgodni: "Takie wydarzenie pogodowe zachodzi raz na 100 lat".
Woda na ulicach miasta Maroochydore po przejściu deszczu miała metr głębokości. Rwące potoki porywały wszystko na swojej drodze i przesuwały, a czasem nawet unnosiły zaparkowane samochody.
Służby ratunkowe po przyjściu powodzi otrzymały 600 telefonów z prośbą o pomoc, a ponad 200 domów zostało zalanych. Z powodu powodzi zamknięto szkoły; sparaliżowana jest komunikacja miejska.
Jedna ofiara
Według agencji informacyjnych, powódź przyczyniła się do śmierci starszego mężczyzny, który miał wypadek drogowy.
Władze stanu Queensland zaoferowały pomoc finansową osobom, które zostały bez domu, jedzenia lub ubrania. Już teraz wiadomo, że w następstwie nieoczekiwanej powodzi ucierpi gospodarka regionu, żyjącego w dużej mierze z turystyki.
Autor: ar/mj / Źródło: ReutersTV