Po "zimnej Zośce" przyszedł czas na... jesienną szarugę. Ponieważ środa będzie pochmurna, deszczowa i chłodna - jednym słowem ponura - tylko buchająca zewsząd zieleń przypomni nam, że jest już połowa maja.
Nad naszym krajem ulokował się niż znad Bałkanów, który w ciągu dnia przyniesie pochmurne niebo i sporo wilgoci. Środa zatem nie zapowiada się ciekawie. Na rozpogodzenia i ciepło możemy liczyć dopiero w piątek.
Dużo wody
Najbardziej uciążliwy w środę będzie deszcz. Od Śląska i Podkarpacia po Suwalszczyznę i Zatokę Gdańską spadnie do 10 l/mkw. wody. Na przejaśnienia mogą liczyć mieszkańcy dzielnic zachodnich, ale i tam od czasu do czasu pokropi.
Najchłodniej będzie na południowym wschodzie, ledwo 12-13 st. C, a najcieplej na północnym wschodzie, do 17 st. C. W Wielkopolsce, na Warmii i Mazurach oraz na Śląsku termometry wskażą 14 st. C, w dzielnicach centralnych miejscami 15 st. C, a na Dolnym Śląsku 16 st. C.
Towarzyszyć nam będzie słaby i umiarkowany wiatr z północnego zachodu.
W ciągu dnia złe samopoczucie
W środę ciśnienie będzie spadać. W południe w Warszawie barometry pokażą 992 hPa.
Wilgotność powietrza wyniesie od 70 proc. na północnym zachodzie, do nawet 90 proc. na południowym wschodzie.
Ze względu na spadające ciśnienie i dużą wilgotność powietrza biomet w całym kraju będzie niekorzystny i źle wpłynie na nasze samopoczucie.
Autor: mm,map/ŁUD / Źródło: TVN Meteo