Supertajfun o imieniu Guchol dotarł we wtorek wieczorem nad największą japońską wyspę Honsiu. Zabił jedną osobę i ranił 60. Prędkość jego wiatru była na tyle potężna, że władze zdecydowały się wstrzymać ruch kolejowy i powietrzny. Na piątek zapowiadane jest uderzenie kolejnego tajfunu w tamtym rejonie świata.
Guchol przetaczał się nad japońskimi wyspami od wtorkowego wieczoru czasu lokalnego. Z impetem wkroczył na największą z nich, Honsiu, zabijając jedną osobę w wieku 53 lat i raniąc 60 kolejnych.
Paraliż
Dla bezpieczeństwa podróżnych wstrzymano ruch powietrzny i kolejowy. Odwołano setki lotów międzynarodowych i połączeń krajowych między Tokio na południu Honsiu a Sendai na północy.
W całym kraju w ramach prewencji ewakuowano 120 tys. osób, także z rejonów dotkniętych zeszłorocznym trzęsieniem ziemi i tsunami.
Aktualnie tajfun przybrał postać tropikalnej depresji i powoli odsuwa się znad Honsiu w kierunku północnego wschodu.
Tajfun za tajfunem
Japonia już szykuje się na drugie w tym tygodniu uderzenie tajfunu. Na piątek meteorolodzy zapowiadają nadejście żywiołu o nazwie Talim, ale nie wykluczają, ze zdoła się rozwinąć tylko do postaci tropikalnej burzy.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: Reuters TV, PAP/EPA