Co trzeba zrobić, by zostać astronautą? W dużym skrócie: podporządkować temu marzeniu całe swoje życie. By znaleźć się w kosmosie trzeba wykazać się nie tylko "końskim zdrowiem", ale także ogromną wiedzą z zakresu technologii, bezpieczeństwa i medycyny. Warto również posługiwać się płynną angielszczyzną i językiem rosyjskim.
Trening astronauty to ciężka harówka. Kandydaci muszą poświęcić kilka lat, poddając się wymagającemu treningowi, podczas którego przyswajają ogromną wiedzę techniczną, medyczną i z zakresu bezpieczeństwa. Dopiero wtedy są uznawani za wystarczająco kompetentnych, by móc wylecieć na orbitę Ziemi na okres od 4 do 6 miesięcy.
Wymagane są nie tylko umiejętności techniczne, umożliwiające obsługę podzespołów, robotów, czy systemu operacyjnego. Konieczna jest znajomość angielskiego i rosyjskiego w stopniu więcej niż doskonałym. Nie ma zmiłuj - na międzynarodową stację kosmiczną (ISS), której część modułów stworzyli Rosjanie, dolecieć można jedynie rosyjskim statkiem.
Nauka o szkoleniu
Odkąd NASA zdecydowała się na rozwój planu podboju Czerwonej Planety, sztab ekspertów agencji głowi się nad opracowaniem możliwie najlepszych metod nauczania. Im więcej wiedzieć będzie astronauta, tym bardziej będzie samodzielny i będzie miał szanse na pozytywny finał sytuacji, w której straciłby łączność z centrum dowodzenia, a na statku lub w bazie pojawiłby się problem.
Plan minutowy na kilka lat
- Astronauci biorący udział w programie załogowych lotów kosmicznych, realizowanych przez NASA i odbywanych za pomocą wahadłowców kosmicznych, byli szkoleni przez 5 do 8 lat na misję, która trwała 10-14 dni. Musieli podporządkować się planowi dnia rozpisanemu co do minuty - zauważa Immanuel Barshi, psycholog z podległego NASA Centrum Badawczego Ames w Moffett Field w Kalifornii. Barshi jest związany z agencyjnym pionem ds. integrowania systemów ludzkich (ang. Human Systems Integration Division).
Kosmiczna nieobojętność
Lata lotów w kosmos jednoznacznie udowodniły, że przebywanie poza Ziemią nie jest obojętne dla organizmu człowieka i wywołuje zmiany w stopniu tym większym, im dłużej astronauta w kosmosie przebywa. A w czasie "wycieczki na Marsa" organizm astronauty będzie poddany ekspozycji na promieniowanie i mikrograwitację na okres nie kilku dni czy tygodni, a kilku lat.
Astronauci "płacą" za misję nie tylko zdrowiem fizycznym, ale także psychicznym. - Niewielka przestrzeń dzielona z trzema lub pięcioma osobami, izolacja od bliskich, zaburzenie naturalnego zegara biologicznego poprzez zanik cyklu dnia i nocy - wymieniają eksperci. I dodają: trzyletni okres lotu, w trakcie którego łatwo można zapomnieć tego, co nauczono się na Ziemi.
Bez efektywnej metody treningu nawet najsilniejsze psychicznie jednostki mogą "pęknąć", wpadając w panikę, jeśli w przypadku awarii nie będą w stanie przypomnieć sobie jak rozwiązać problem.
Wiedza o wiedzy
Nad rozwiązaniem pracuje Barshi wraz z zespołem, prowadząc badania zatytułowane "Retencja treningowa". Egzaminuje astronautów, wymuszając w sposób naturalny przywoływanie nabytej już wiedzy i rozwijając zdolności do zastosowywania wiedzy w nowy sposób.
Współpracując z należącym do NASA Centrum Kosmicznym Johnsona w Huston, Barshi badać będzie astronautę Scotta Kelly'ego, który na stację ISS poleci aż na rok. Dzięki temu badacze będą mieli pełen obraz psychicznych i fizycznych kosztów, jakie siłą rzeczy poniesie astronauta, przebywając przez 12 miesięcy w ciasnych modułach tworzących ISS.
Decydujący kontrast
We współpracy z Centrum Badań nad Treningiem przy Uniwersytecie Kolorado w Boulder Barshi będzie miał szansę porównać zdolności do retencji wiedzy przez astronautów w kosmosie i na Ziemi do zdolności uczących się studentów.
To porównanie może okazać się decydujące, zmieniając ewentualny sposób myślenia i prowadzenia szkoleń i treningów dla takiej grupy zawodowej, jaką są astronauci.
Szersza perspektywa
Barshi zauważa, że badania są istotne nie tylko dla jednej, wąskiej grupy zawodowej, a ogólnie dla osób wykonujących odpowiedzialne i skomplikowane zadania - operatorów obsługujących wiertła na platformach wydobywczych, lekarzy czy pilotów samolotów.
- Umożliwi nam to dyskusję o nauczaniu, czy liczy się ilość czasu jaki poświęcamy na wyszkolenie - podkreśla badacz. - Co ważniejsze, pozwoli nam to zadać pytanie, czy nauczamy w sposób wystarczająco skuteczny - dodał.
Autor: mb/mk / Źródło: NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA