Wiosna w Polsce gdzieś się zapodziała, a jej miejsce zajęło lato, przynosząc bardzo wysoką temperaturę.
Pogoda w ostatnim czasie każe się zastanowić - czy to jeszcze wiosna, czy już lato? Choć mamy dopiero początek czerwca, na termometrach pojawiły się już wartości rzędu 32-33 stopni Celsjusza. Wysoka temperatura, jaka towarzyszy nam prawie nieprzerwanie od kilku tygodni, oznacza, że termiczna wiosna już dawno za nami.
- Mamy lato termiczne w pełni - oznajmiła synoptyk Arleta Unton-Pyziołek. O lecie termicznym można mówić wtedy, gdy średnia temperatura dobowa utrzymuje się na poziomie powyżej 15 stopni Celsjusza, jak wyjaśniła synoptyk.
Za nami również meteorologiczna wiosna. Meteorolodzy i klimatolodzy za pierwszy dzień lata uznają 1 czerwca. Jedyne lato, na które musimy jeszcze poczekać, to astronomiczne, które przyjdzie 22 czerwca.
Nocą jak w tropikach
- Mamy za sobą również noc tropikalną, a więc taką, kiedy temperatura nie spada poniżej 20 stopni - poinformowała Unton-Pyziołek. Termometry w nocy z niedzieli 10 czerwca na poniedziałek 11 czerwca w Warszawie i Kętrzynie wskazały minimalnie 20 st. C. Jednak wysoka temperatura utrzymywała się tej nocy w całym kraju.
Podczas gdy u nas panuje skwar, mieszkańcy Europy Zachodniej marzną. Przyczyną takiej sytuacji jest zróżnicowany napływ mas powietrza. Kiedy do Polski nadciąga w ostatnim czasie przeważnie gorące zwrotnikowe powietrze, nad zachodnią Europą znajdują się chłodne masy powietrza znad Atlantyku. W związku z tym w Portugalii czy Hiszpanii temperatura wzrasta do zaledwie 16-17 stopni Celsjusza.
Upały z nami pozostaną
- Teraz przewidujemy, że jutro na północy i na północnym wschodzie Polski temperatura nie wzrośnie nawet powyżej 20 stopni Celsjusza - zapowiada Unton-Pyziołek. - Jednak na horyzoncie widać kolejną falę upałów - zapowiada.
Prognozuje się, że po chwilowym ochłodzeniu pojawi się z powrotem temperatura rzędu nawet 33 stopni.
- Wszystko wskazuje na to, że czerwiec, według prognoz amerykańskiej Narodowej Administracji ds. Oceanu i Atmosfery, będzie charakteryzował się średnią temperaturą miesięczną mocno powyżej normy. No i niewykluczone, że bardzo ciepły będzie lipiec - oznajmiła synoptyk.
Jest coraz cieplej
W czerwcu notuje się coraz wyższą temperaturę. W latach 1971-2000 średnia temperatura w tym miesiącu w Suwałkach wynosiła 15,1 st. C, w Warszawie 16,5 st. C, a we Wrocławiu 16,3 st. C. W latach 1990-2018 ta temperatura była znacznie wyższa - średnia dla czerwca wynosi 15,5 st. C w Suwałkach, 17,5 st. C w Warszawie i 17,5 st. C. we Wrocławiu. W ujęciu klimatologicznym są to bardzo duże różnice.
Tegoroczny czerwiec może być jeszcze o 1-2 stopnie cieplejszy.
Poniższa mapa przedstawia anomalię temperatury, jaka jest prognozowana w czerwcu tego roku. Prezentuje ona różnicę temperatury w Celsjuszach w stosunku do średnich temperatur w latach 1999-2010.
Unton-Pyziołek zaznaczyła, że niepokojąca jest mała ilość opadów, jaka notujemy w Polsce. Jest bardzo sucho, co może odbić się na wielu aspektach naszego życia, między innymi na cenie i dostępności warzyw i owoców.
Autor: amm/map / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, cpc.ncep.noaa.gov