Globalne ocieplenie jest zjawiskiem nie do zatrzymania i spowoduje podniesienie poziomu wód w oceanach w ciągu najbliższego tysiąclecia - alarmują naukowcy. W najbardziej pesymistycznym scenariuszu poziom wód wzrośnie o ponad 6,5 metra.
Badania naukowców z uniwersytetów w Leuven, Manchesteru i Brukseli wykazały, że już wyemitowane gazy cieplarniane spowodują podniesienie poziomu wód o 1,1 metra do 3000 roku. To jednak założenie optymistyczne zakładające, że gospodarki państw nie będą emitować jeszcze więcej gazów wpływających na ocieplenie klimatu.
Wody podniosą się nawet 6,6 metra
Natomiast według scenariusza najbardziej pesymistycznego opracowanego przez powołany przez ONZ Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC), jeśli w ciągu najbliższego tysiąclecia wystąpi gwałtowny wzrost emisji gazów, to poziom wód może wzrosnąć nawet 6,6 metra.
Współautor raportu profesor Philippe Huybrechts apeluje o rozsądek i działanie. - Zwiększona emisja gazów cieplarnianych przypomina truciznę w systemie klimatycznym. Pamiętajmy, że to co robimy teraz z naszym środowiskiem, będzie miało nieodwracalne konsekwencje w przyszłości dla pokryw lodowych i poziomu oceanów - ostrzegł geolog.
Z przedstawionych symulacji wynika, że stopnienie się lodów Grenlandii spowodowałoby podniesienie się poziomu mórz i oceanów o 7 metrów, lodów Antarktydy Zachodniej o 5 m, a gdyby stopniały wszystkie pokrywy lodowe na świeci - aż o 65 metrów.
Gwałtowne zjawiska
Podnoszeniu się poziomu wody towarzyszy wzmożone występowanie sztormów i huraganów. Zjawiska te stanowią ogromne zagrożenie dla wysp i rejonów nabrzeżnych.
Najbardziej cierpią wyspy koralowe. Wynika to zarówno z ich małych rozmiarów, jak i niewielkiej wysokości nad poziomem oceanu. Przykładowo, na Wyspach Marshalla średnia odległość między oceanem i laguną wynosi tylko 50 m. Z kolei maksymalna wysokość nad poziomem morza popularnych turystycznie Malediwów to jedynie 3 metry. Obydwa archipelagi zagrożone są zatopieniem.
Autor: adsz/rs / Źródło: PAP, Science Daily